"Nie prosiłam cię". Amerykanie żyją sytuacją z meczu Rybakina - Świątek

1 dzień temu
Postawa Igi Świątek na kortach Rolanda Garrosa z pewnością cieszy, bardzo dobrze zagrała w pięciu dotychczasowych meczach. Jedynie z Jeleną Rybakiną miała problemy, straciła seta. Amerykańskie media wróciły do tego spotkania, ponieważ zauważyły jedno zachowanie Świątek, które na pierwszy rzut oka mogło zaliczać się do tych niesportowych. Wszystko przeanalizowali.
W tym sezonie zdarzało się Idze Świątek grać słabsze mecze, była w nich całkowicie rozbita, nie wytrzymywała też psychicznie. Jednak na Roland Garros widzimy odmienioną, odbudowaną Polkę, przypomina tenisistkę z Australian Open czy z pierwszej części poprzedniego sezonu. W Paryżu miała jeden trudniejszy moment. W tym samym meczu dopatrzono się jednej kontrowersji z udziałem naszej tenisistki.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Kontrowersja z udziałem Świątek na RG
"Sports Illustrated" wróciło do meczu 1/8 finału między Igą Świątek a Jeleną Rybakiną. Polka praktycznie nie istniała w pierwszym secie, który przegrała 1:6. Ale zdołała odwrócić losy rywalizacji i wygrała dwa kolejne sety 6:3, 7:5, awansując do finału. W trzecim secie doszło do kontrowersji, co wyłapało amerykańskie czasopismo.
To była sytuacja przy stanie 4:4, 40:15 z perspektywy Polki, serwowała Rybakina. Wtedy popełniła podwójny błąd serwisowy, który dał przełamanie Świątek i szansę na zamknięcie meczu przy własnym podaniu. Ale sędzia zweryfikował decyzję liniowych. Sprawdził ślad po piłce i ocenił, iż spadła na linię, więc zmieściła się jeszcze w karo serwisowym. Wtedy Świątek zniesmaczona sytuacją powiedziała do arbitra: "Nie prosiłam cię, żebyś sprawdził linię serwisową".


Rybakina nie zgłaszała żadnego protestu. Była pogodzona z tym, iż to był jej błąd. Ale prowadzący to spotkanie Kader Nouni miał prawo z własnej inicjatywy sprawdzić ślad i upewnić się co do decyzji. Świątek jednak dość gwałtownie zrozumiała zachowanie arbitra i zaakceptowała jego werdykt.
"SI" oceniło, iż zachowanie Świątek mogło wydawać się kontrowersyjne, ale nie należy się dopatrywać tutaj niesportowej postawy ze strony Polki i braku szacunku do arbitra. Nie zrobiła niczego, co mogłoby wytrącić Nouniego czy Rybakinę z równowagi.


Zobacz też: Oto najczarniejszy scenariusz dla Świątek w Paryżu. "Sprzyja Sabalence"
Rybakina wygrała tego gema, ale na więcej nie było jej stać w tym meczu. Przegrała trzy kolejne gemy, finalnie cały mecz i odpadła z RG. Ta sytuacja nie miała wpływu na przebieg końcówki spotkania.


W czwartek Iga Świątek powalczy o finał Rolanda Garrosa. W hitowym półfinale zmierzy się z liderką światowego rankingu, Aryną Sabalenką. Spotkanie zaplanowano na godzinę 15:00.
Idź do oryginalnego materiału