Nie mogło być inaczej. Norwegowie wykluczeni z hitowej imprezy w Polsce!

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kai Pfaffenbach


Norweskie skoki narciarskie mocno odczuły skutki skandalu, jaki ujawnił dziennikarz Sport.pl Jakub Balcerski. Po aferze kombinezonowej czołowi tamtejsi zawodnicy pozostają wykluczeni z Pucharu Świata, dlatego w ten weekend zabraknie ich w Planicy. Już wiadomo, iż stracą także inną wielką imprezę. Chodzi o wyjątkowy, kończący sezon konkurs, jaki odbędzie się na Wielkiej Krokwi.
Mistrzostwa świata w Trondheim skończyły się dla Norwegów niebywałym skandalem. Tuż przed konkursem indywidualnym na dużej skoczni dziennikarz Sport.pl Jakub Balcerski upublicznił nagranie, na którym widać, jak członkowie tamtejszej kadry dokonują niedozwolonych manipulacji przy kombinezonach. Wtedy też inne drużyny złożyły protest, a ten poskutkował dyskwalifikacjami i odebraniem srebrnego medalu Mariusowi Lindvikowi. Na tym się jednak nie skończyło. Sprawa odbija się Norwegom czkawką do teraz.


REKLAMA


Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA


Zawieszenie Norwegowie nie poskaczą do końca sezonu. Kolejne złe wieści
Sprawę wyjaśniają specjalne komisje powołane przez Międzynarodową Federację Narciarską i norweski związek. FIS zawiesił też pięciu norweskich skoczków, którzy startowali w Trondheim: Mariusa Lindvika, Johanna Andre Forfanga, Roberta Johannsona, Kristoffera Eriksena Sundala i Robina Pedersena. Od tamtej pory w konkursach Pucharu Świata startują znacznie słabsi i mniej rozpoznawalni zawodnicy z tego kraju, którym trudno jest osiągać porównywalne wyniki.


Zawieszonej piątki już na pewno nie będziemy oglądać do końca tego sezonu. W Pucharze Świata pozostały już zresztą tylko trzy konkursy w Planicy. Okazuje się, iż dla części z nich nie będzie także miejsca w rozgrywanych poza kontrolą FIS-u zawodach na Wielkiej Krokwi w Zakopanem "Red Bull. Skoki w punkt".
Nie mogło być inaczej. "Skoki w punkt" w Zakopanem bez Norwegów. To już oficjalne
Impreza ta odbędzie się 5 kwietnia i weźmie w nich udział pięć drużyn złożonych z czterech zawodników. Celem każdej z nich będzie uzyskanie w ośmiu skokach łącznej odległości jak najbardziej zbliżonej do 1000 metrów. Początkowo mieli w niej startować m.in. dwaj Norwegowie Johann Andre Forfang i Kristoffer Eriksen Sundal. Tak się jednak nie stanie.


Informacje w tej sprawie przekazał dziennikarz Skijumping.pl Dominik Formela. - Oficjalnie: Red Bull Skoki w Punkt (5 kwietnia w Zakopanem) bez Norwegów. Kacper Tomasiak za Kristoffera Eriksena Sundala. Maciej Kot za Johanna Andre Forfanga - napisał na platformie X.


W tej sytuacji ucierpią drużyny prowadzone przez Thomasa Morgensterna i Gregora Schlierenzauera. Pierwszy z kapitanów stracił Sundala, a drugi - Forfanga. W pozostałych ekipach - Adama Małysza, Andreasa Goldbergera i Martina Schmitta - nie dojdzie do zmian.
Idź do oryginalnego materiału