Nie milkną echa konfliktu Świątek i Azarenki. Białorusinka zrównana z ziemią

4 godzin temu
- Jazda! - krzyknęła Iga Świątek wprost do Wiktorii Azarenki, która chwilę wcześniej miała pretensję do arbitra, iż Polka ociąga się z serwisem. Kilka minut później nasza tenisistka cieszyła się już z pokonania Białorusinki w drugiej rundzie WTA w Bad Homburg. Obie zawodniczki żegnały się przy siatce w dosyć napiętej atmosferze, którą zapoczątkowała 35-latka. - To był ostatni gem, miała ostatnią deskę ratunku i pokazała brak klasy - komentuje Lech Sidor.
Idź do oryginalnego materiału