Nie ma mocnych na Ingebrigtsena. Złoty choćby w... błocie

olimpiada.interia.pl 1 miesiąc temu

Nie ma chyba bardziej wszechstronnej gwiazdy w męskim bieganiu od Jakoba Ingebrigtsena. Rekordzista Europy na 1500 metrów, rekordzista świata na 3000 metrów, mistrz olimpijski i świata na 5000 metrów, próbujący też sił w półmaratonie. A zimą - król przełajów. W niedzielę w Antalyi z łatwością po raz trzeci wygrał mistrzostwa Europy. I to z jaką łatwością! W połowie dystansu oderwał się od reszty stawki, niezagrożony dotarł do mety. Polska zaś - z szóstym miejscem w rywalizacji sztafet mieszanych.


Idź do oryginalnego materiału