Nie do wiary! Tak Iga Świątek przeszła do historii. Kosmos

5 godzin temu
Iga Świątek, Iga Świątek, Iga Świątek, Iga Świątek, Iga Świątek, Iga Świątek. Sześć razy. Już sześć. Tyle tytułów wielkoszlemowych ma od dzisiaj Polka, która w finale Wimbledonu 2025 rozbiła 6:0, 6:0 Amandę Anisimovą. Ale "Iga Świątek" już sto razy zapisała się na liście zwyciężczyń w meczach wielkoszlemowych. A setne zwycięstwo odniosła w 120. Spotkaniu. To są liczby na miarę legendarnej Sereny Williams!
Iga Świątek wyszła jak po swoje i zrobiła swoje. Zdominowała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu w sposób, jakiego w wielkoszlemowym finale nie widziano od 37 lat.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


W 1988 roku Steffi Graff rozbiła 6:0, 6:0 Nataszę Zwieriewą w finale Roland Garros. Teraz swojego 6:0, 6:0 w finale tak wielkiego turnieju ma Świątek. Ona też jest legendą. Już. A ma dopiero 24 lata i jeszcze tyle przed nią!
Wygrany finał z Anisimovą to było setne zwycięstwo wielkoszlemowe Igi Świątek. Jubileusz Polka uczciła najlepiej, jak się dało. A my popatrzmy na liczby opisujące tę „stówę". Bo są niesamowite!
Iga Świątek wygrywa Wimbledon i przechodzi do historii!
Świątek właśnie rozegrała swój 26. turniej wielkoszlemowy. I wygrała szósty (Roland Garros, 2020, 2022, 2023, 2024, US Open 2022, Wimbledon 2025). Sto zwycięstw ma przy 20 meczach przegranych. Kosmos!
Porównajmy to do dorobku Aryny Sabalenki. Największa rywalka Świątek, aktualna liderka światowego rankingu, jeszcze nie wygrała stu meczów wielkoszlemowych. Po Wimbledonie 2025 ma bilans 94:26. To był jej 29. wielkoszlemowy turniej. Wygrała trzy.


Porównajmy też Igę do Agnieszki Radwańskiej, naszej poprzedniej finalistki Wimbledonu (z 2012 roku). Nasza kiedyś numer dwa światowego tenisa swoje setne zwycięstwo wielkoszlemowe odniosła w 137. meczu. Zrobiła to w swoim 38. takim turnieju. A w sumie rozegrała ich 47.


Od Świątek w tym stuleciu szybciej sto wielkoszlemowych zwycięstw odniosła Serena Williams. Triumfatorka aż 23 turniejów wielkoszlemowych setne zwycięstwo mogła odnieść w finale Wimbledonu 2004. Ale przegrała go 1:4, 4:6 z Marią Szarapową. To był jej 16. przegrany mecz wielkoszlemowy. A setne zwycięstwo przyszło w następnym turnieju – US Open 2004. Serena Williams setną wygraną świętowała, mając na koncie sześć tytułów wielkoszlemowych. Czyli identycznie jak Iga Świątek.
Wspomniana Szarapowa jeszcze przed chwilą dzieliła ze Świątek miejsce na liście najbardziej utytułowanych tenisistek w imprezach wielkoszlemowych. Bo wygrała ich pięć. Ona swoje setne zwycięstwo odniosła w 126. meczu (to była trzecia runda US Open 2010). Wtedy miała wygrane trzy takie turnieje.
To są liczby na miarę legendarnej Sereny Williams
Ale zostawmy Szarapową, bo ją Świątek już minęła. W XXI wieku więcej wielkoszlemowych tytułów od Polki wygrały tylko Serena - 22 - i Justin Henin - siedem. Belgijka swoje setne zwycięstwo odniosła w US Open 2006. Miała wtedy 20 porażek. A więc identycznie jak Iga. Miała wtedy wygranych pięć tytułów. A więc pod tym względem Iga już ją wyprzedza.


Świątek ma wielkoszlemowy bilans meczów 100:20, ma sześć tytułów, jest jedyną aktywną tenisistką, która wygrała tytuły wielkoszlemowe na wszystkich nawierzchniach, nie wygrała jeszcze tylko Australian Open, ale ma dopiero 24 lata i zrobi również to. Niemal na pewno.
Idź do oryginalnego materiału