Nie do wiary, co zrobiła Linette. Komentatorzy nie wierzyli. "Niebywałe!"

3 godzin temu
Magda Linette odpada z US Open! Polka przegrała z rozstawioną z nr 32 reprezentantką gospodarzy McCartney Kessler 5:7, 5:7. Tym samym trwa czarna seria naszej tenisistki w imprezach wielkoszlemowych. - Niebywałe! - po jednej z akcji tego spotkania komentatorzy Eurosportu nie mogli uwierzyć.
Magda Linette rywalizowała w pierwszej rundzie tegorocznego US Open z rozstawioną z nr 32 Amerykanką McCartney Kessler. Nasza tenisistka miała szczęście, bo jako występująca w Nowym Jorku bez rozstawienia mogła wpaść na jeszcze groźniejszą rywalkę. Tymczasem Linette i Kessler, co wskazują ich ostatnie występy i ranking (36. WTA - 34. WTA) prezentują dziś zbliżony poziom i spotkanie zapowiadało się na wyrównane.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie


Pierwszy set to potwierdził, iż różnica między tenisistkami nie jest wielka. Zaczęło się od przełamania na korzyść Polki, a po chwili to ona straciła podanie do zera. W tamtym czasie Kessler mogła pochwalić się serią ośmiu wygranych punktów, ale nasza tenisistka zaczęła lepiej serwować i zrobiło się 2:2. - Widać, iż jest duża presja z obu stron, nerwowość, obie czują, iż mogły wylosować gorzej i chcą wykorzystać szansę na zwycięstwo - analizował Lech Sidor, komentator Eurosportu.
Co za walka w pierwszym secie
W wielu wymianach inicjatywę zyskiwała Magda Linette, ale jej przeciwniczka imponowała przygotowaniem fizycznym. Biegała jak szalona, jak choćby w szóstym gemie, gdy minęła ostatecznie Polkę przy siatce i miała dwa break pointy. Wtedy jednak Polka utrzymała serwis, grając cierpliwie i spokojnie.


Następnie mogliśmy oglądać najdłuższy gem otwierającej partii, który przy podaniu reprezentantki gospodarzy trwał ponad siedem minut. W tym czasie panie rozegrały 16 punktów, nasza zawodniczka miała sześć okazji na przełamanie, ale ta sztuka się nie udała. Wymiany stawały się coraz dłuższe, żadna nie chciała odpuścić ani jednego punktu.
Czytaj także: Wrócił do Polki po latach i zachwyca
W kolejnym gemie to Polka musiała ratować się przed stratą podania i wykazała się wówczas niezwykłym opanowaniem. Chwilę wcześniej przegrała akcję, której nie powinna. Linette świetnie zaatakowała, miała zamknąć wszystko smeczem, ale Kessler odbiła piłkę, a kolejny smecz Magdy poleciał w siatkę. - Niebywałe, jak zrobiła to Amerykanka! Instynktowie, a Polka zaskoczona - komentowała Justyna Kostyra na antenie Eurosportu. Nasza tenisistka gwałtownie wyrzuciła to jednak z głowy, nie dała się ponieść emocjom i znów mieliśmy remis (4:4).


Końcowa tego bardzo zaciętego seta należała niestety do McCartney Kessler. Najpierw obroniła kolejnego break pointa, a po chwili znów biegała jak szalona. W jednej z akcji jej poświęcenie pozwoliło zdobyć punkt po kolejnym błędzie Magdy Linette. Po chwili taśma pomogła faworytce, a ta na koniec kapitalnie zagrała przeciw nogom rywalki i kibice wstali z miejsc, oklaskując Amerykankę. 7:5 dla niej po równo godzinie zażartej walki.
Amerykanka lepsza
Polka w turniejach przygotowujących do US Open wypadła w kratkę. W Waszyngton pokonała Danielle Collins, by następnie wyraźnie przegrać z Anną Kalińską. W Montrealu już na starcie okazała się gorsza od doświadczonej Anastazji Sevastovej. Najlepiej poradziła sobie ostatnio w Cincinnati, gdzie dotarła do 1/8 finału. Po drodze wyeliminowała m.in. czwartą rakietę świata Jessicę Pegulę, a została zatrzymana przez Rosjankę Weronikę Kudermietową. McCartney Kessler na samym starcie odpadła z Waszyngtonu, w Montrealu zaliczył 1/8 finału po ograniu m.in. Mirry Andriejewej, a z imprezą w Cincinnati pożegnała się już na etapie 1/16 finału.
Drugi set niedzielnego meczu zaczął się podobnie, jak pierwszy - najpierw Linette przełamała Kessler, a po chwili Amerykanka odrobiła straty. Ta druga w piątym gemie miała pewne kłopoty na własne życzenie, bo najpierw prowadziła 40:0, a po kilku złych decyzjach doszło do równowagi. Przełamanie jednak nie nastąpiło (3:2), a komentatorka podsumowała: "Wywalczyła, wyszarpała to Kessler".
Po chwili nasza tenisistka znalazła się pod ścianą. Zdołała obronić trzy break pointy, ale czwartego już nie. Gema skończyła podwójnym błędem serwisowym, opuściła głowę (2:4). Pojawił się także problem zdrowotny, bo Linette zdawała się cierpieć na ból w lewej nodze. Kessler chyba za bardzo była na tym skupiona, bo popełniła kilka błędów i gwałtownie straciła przewagę przełamania.


Linette z kolei niespodziewanie w przerwie nie poprosiła o pomoc fizjoterapeuty. Gdy wróciły do gry, Amerykanka znów odskoczyła, tym razem na 5:3. Kessler serwowała wtedy, by zamknąć mecz, ale trwał festiwal przełamań i nie zdołała wygrać swojego podania. Po chwili było już 5:5, gdy nasza tenisistka zagrała najlepszego gema przy swoim podaniu - płasko, agresywnie, jakby nagle zniknął jej kłopot fizyczny. Odżyły nadzieje, iż to nie musi być koniec spotkania, ale nie trwały długo. McCartney Kessler znów była lepsza w końcówce seta, podobnie jak pierwszego. Grała bardzo szybko, blisko linii. To ona wystąpi w drugiej rundzie US Open, a jej przeciwniczką będzie Czeszka Marketa Vondrousova lub kwalifikantka z Rosji Oksana Sielechmietjewa.
Jak wskazywał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl, od 29 sierpnia 2023 roku Linette czeka na jakiekolwiek wielkoszlemowe zwycięstwo w singlu. To trwa już prawie dwa lata i jeszcze potrwa. Od pokonania Alaksandry Sasnowicz w pierwszej rundzie US Open 2023 nasza zawodniczka odpadła w pierwszych rundach wszystkich imprez wielkoszlemowych w 2024 i 2025 roku. Osiem przegranych meczów na otwarcie najważniejszych imprez z rzędu może boleć.
W poniedziałek do gry w Nowym Jorku przystąpią Magdalena Fręch oraz Kamil Majchrzak. Rywalką rozstawionej Polski będzie Australijka Talia Gibson, a Majchrzaka Boliwijczyk Hugo Dellien. Iga Świątek swój mecz pierwszej rundy z Kolumbijką Emilianą Arango rozegra we wtorek. Relacje z turnieju w Sport.pl, transmisje w Eurosporcie oraz na platformie HBO Max.
Idź do oryginalnego materiału