Nie do wiary, co zrobił Polak. Katastrofa w ligowym meczu

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen z https://www.youtube.com/watch?v=W1kxsqJkKqg&t=192s


Mariusz Stępiński kilkukrotnie ratował Omonię Nikozja z opresji. Jednak w sobotnie popołudnie sam wpędził ją w tarapaty. Nie popisał się w starciu z Anorthosisem. Już w pierwszej połowie brutalnie sfaulował rywala, za co został wyrzucony z boiska. Osłabienie Omonii gwałtownie wykorzystali przeciwnicy i odebrali trzy punkty drużynie Polaka. Nasz rodak stał się więc antybohaterem.
Mariusz Stępiński ma dość bogate CV. Grał m.in. Wiśle Kraków, FC Nuernberg, Ruchu Chorzów, FC Nantes, Hellasie Werona czy Lecce. Od 2021 roku występuje na Cyprze i wydaje się, iż tam gra mu się najlepiej. Najpierw przebywał na wypożyczeniu w Arisie Limassol, a potem trafił do klubu na stałe. Zdobył choćby mistrzostwo kraju, ale z biegiem czasu zaczął odgrywać coraz bardziej marginalną rolę w drużynie i zdecydował się odejść.


REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Zieliński nie miał żadnych wątpliwości! "Fajnie się gra z chłopakami"


W styczniu 2024 roku trafił do Omonii Nikozja, wielkiego rywala, gdzie od początku radzi sobie przyzwoicie. gwałtownie wywalczył miejsce w pierwszym składzie i imponuje formą. W tym sezonie rozegrał dziewięć spotkań i zdobył w nich aż sześć goli. Błysnął m.in. we wrześniowym starciu z Neą Salamis. Do 83. minuty jego ekipa przegrywała 1:2, ale w kolejnych 240 sekundach Polak zdobył dwie bramki i zapewnił jej trzy punkty. Tyle tylko, iż i jemu zdarzają się wpadki. A taką z pewnością zaliczył w sobotę, kiedy to mocno przyczynił się do porażki drużyny.
Ależ błąd Mariusza Stępińskiego. Sędzia nie miał dla niego litości
Tego dnia Omonia rywalizowała na wyjeździe z Anorthosisem. Faworytem była drużyna Stępińskiego. I początek pierwszej połowy wskazywał, iż to właśnie ona odniesie zwycięstwo. Popełniała mniej błędów, częściej pojawiała się w polu karnym rywali i kreowała groźne akcje.


Uczestniczył w nich też Polak. I chciał napędzić też tę akcję z 31. minuty. Stępiński skorzystał z zamieszania na boisku, przejął piłkę na połowie rywala i popędził w kierunku bramki. Przed podaniem do innego zawodnika bądź też przed oddaniem strzału próbował powstrzymać go Kiko. Wykonał skuteczny wślizg i trafił w futbolówkę. Tyle tylko, iż jednocześnie na jego nogę bardzo niebezpiecznie nastąpił Stępiński. Ta wygięła się dość nienaturalnie i Portugalczyk padł na murawę, zwijając się z bólu.
Sędzia od razu pokazał żółtą kartkę Polakowi. Ale na tym cała akcja się nie zakończyła. Sędzia podbiegł do monitora VAR. I po obejrzeniu powtórki zmienił decyzję - anulował żółty kartonik i pokazał bezpośrednią czerwoną kartkę. Tym samym nasz rodak wyleciał z boiska i stał się antybohaterem spotkania. Tę sytuację można zobaczyć na poniższym nagraniu. Start około 2:30.


Stępiński przyczynił się do porażki Omonii
Już w trakcie pierwszej połowy Stępiński poważnie osłabił drużynę, z czego rywale gwałtownie skorzystali. Jeszcze przed przerwą trafili do siatki Omonii, a gol ten przesądził o porażce zespołu Stępińskiego. I tak jak Polak wielokrotnie ratował drużynę z opresji, tak teraz sam ją wpędził w tarapaty. Omonia pozostała więc na trzeciej lokacie w tabeli. Do lidera, Arisu, traci jeden punkt. Rozdziela ich Paphos, który ma taki sam dorobek punktowy, jak ekipa Polaka (9), ale o jeden mecz rozegrany mniej. Kolejne spotkanie Omonii zaplanowano na piątek, a jej rywalem będzie AEL Limassol.
Idź do oryginalnego materiału