Po sześciu tygodniach testów i pokonaniu około 150 km mogę podzielić się opinią o butach New Balance Fresh FoamX 1080 v14. Dla porównania, w poprzednim modelu – 1080 v13 – przebiegłem niemal 900 km, co daje solidną bazę do oceny różnic między tymi wersjami. Zachęcam do lektury artykułu, z którego dowiecie się, jak nowa treningówka spisała się w moim teście.
Lepsza stabilizacja, wciąż topowa amortyzacja
New Balance Fresh FoamX 1080 v14 na pierwszy rzut oka może wydawać się subtelnym rozwinięciem poprzedniej wersji, jednak zmiany, choć wizualnie dyskretne, są wyraźnie odczuwalne podczas biegu. Od razu zauważyłem udoskonalenia w nowej wersji – cholewka pozostało lepiej dopasowana, a amortyzacja bardziej sprężysta i dynamiczna. To ewolucja, która może nie rzuca się w oczy, ale czuć ją pod stopą.
Technologia Fresh FoamX, która od kilku generacji definiuje tę serię, w wersji v14 została delikatnie zmodyfikowana, co przekłada się na lepszy balans między miękkością a stabilnością. Na treningach, szczególnie tych długich, czułem, iż but idealnie tłumi wstrząsy i jednocześnie nie jest zbyt „leniwy”.
Wrażenie „chmurki pod stopą” znane z poprzednika zostało zachowane, ale dodano jeszcze więcej responsywności, dzięki czemu biegacze preferujący szybsze tempo także znajdą tu coś dla siebie. Miękkość podeszwy wciąż jest imponująca, ale myli się ten, kto myśli, iż to but o charakterze kapci.
Co istotne, amortyzacja sprawdza się zarówno na asfalcie, jak i na utwardzonych ścieżkach w parku czy na leśnych trasach. Po 150 km mogę powiedzieć, iż pianka Fresh FoamX zachowuje swoje adekwatności i nie widać na niej oznak zużycia, co wróży długą żywotność buta.
Poprawioną stabilizację butów doceniam szczególnie jako pronator zmagający się od lat z nadpronacją w prawej nodze. Poprzednik w wersji v13 uwiódł mnie miękkością i komfortem, ale podczas dłuższych biegów wyzwaniem stawało się utrzymanie stóp w odpowiedniej pozycji. W nowej wersji treningówki New Balance ten problem został rozwiązany.
Dopasowanie i wygoda
Nowa żakardkowa cholewka wykonana w technologii Hypoknit to krok naprzód w porównaniu z modelem v13. Materiał lepiej przylega do stopy, co daje poczucie większej stabilności, ale bez nadmiernego ucisku. Wydaje się grubsza i solidniejsza niż w poprzedniku. Szczególnie zauważalne jest to na śródstopiu, gdzie w poprzedniej wersji pojawiało się czasem uczucie dyskomfortu przy dłuższych biegach. Teraz biegacz ma wrażenie, iż but „pracuje” razem ze stopą, dopasowując się do jej ruchu.
Podoba mi się rozciągliwość siateczki, która sprawia iż cholewkę charakteryzuje dobre dopasowanie. Jako właściciel szerokiej stopy bardzo doceniam to, iż w porównaniu z wersją 13 wewnątrz buta jest więcej miejsca na palce. To zdecydowanie poprawia komfort biegu.
Na uwagę zasługuje także nowy zapiętek – jest bardziej miękki i przyjemny w dotyku, co szczególnie docenią osoby z wrażliwym ścięgnem Achillesa. Podczas sześciu tygodni testów nie zauważyłem żadnych otarć ani podrażnień, co może świadczyć o dopracowanej konstrukcji.
Podeszwa i przyczepność
Podeszwa zewnętrzna wykonana z gumy Blown Rubber to kolejny element, który pozytywnie zaskakuje. Po 150 km biegu, zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni, przyczepność pozostaje wzorowa. Guma zdaje egzamin na ostrych zakrętach i podczas podbiegów, co sprawia, iż model 1080 v14 sprawdzi się także w bardziej wymagających warunkach terenowych.
Trwałość to kolejny atut – mimo intensywnego użytkowania podeszwa wciąż wygląda niemal jak nowa. To dobra wiadomość dla tych, którzy liczą na długowieczność swoich butów.
Estetyka i uniwersalność
Pod względem designu, Fresh FoamX NB 1080 v14 to połączenie klasyki i nowoczesności. Subtelne zmiany w wyglądzie sprawiają, iż but prezentuje się nowocześnie, ale nie ekstrawagancko. To model, który równie dobrze sprawdzi się na zawodach, jak i podczas codziennych treningów. Co więcej, jego uniwersalny charakter pozwala na noszenie go także na co dzień – na przykład podczas spacerów czy wyjazdów, gdzie liczy się wygoda.
Nowe treningówki New Balance wybrałem jako buty na wyjazd do Chicago na maraton. Kilka godzin w samolocie i kilometry spędzone na zwiedzaniu expo i miasta nie były żadnym problemem. W NB 1080 v14 wykonałem rozruch przed maratonem, to była czysta przyjemność.
Jak but spisywał się w praktyce?
Sześć tygodni intensywnych testów i 150 km na liczniku to dobry moment, by ocenić, jak but radzi sobie w praktyce. W przypadku 1080 v14 pozytywnie zaskakuje nie tylko podeszwa, ale także cholewka – brak widocznych przetarć czy deformacji to znak, iż materiały są wysokiej jakości. Dzięki temu można śmiało zakładać, iż buty posłużą na wiele setek kilometrów, zanim będzie konieczna wymiana.
Podczas ostatnich dni miałem okazję przetestować New Balance Fresh FoamX 1080 v14 w bardziej wymagających warunkach – na śniegu, lodzie i w deszczu. Muszę przyznać, iż buty spisały się świetnie. Przyczepność podeszwy z gumy Blown Rubber była więcej niż zadowalająca, zarówno na oblodzonych ścieżkach, jak i na mokrym asfalcie. Ani razu nie odczułem, by but tracił kontakt z podłożem, co daje ogromne poczucie bezpieczeństwa podczas biegania w zimowych warunkach.
fot. FotoMaraton.pl
Równie pozytywnie oceniam zachowanie cholewki w deszczu. Materiał Hypoknit, z którego została wykonana, nie nasiąka mocno wodą, co minimalizuje uczucie dyskomfortu podczas dłuższych treningów w niepogodę. Dzięki temu stopa pozostaje sucha na tyle, na ile pozwalają warunki atmosferyczne, a but nie staje się ciężki. To bardzo istotna cecha, zwłaszcza gdy planujesz biegać w różnych porach roku i zmagasz się z kapryśną aurą. Nie miałem żadnych problemów z izolacją termiczną, po prostu w tym bucie stopa nie marznie.
Podsumowanie
New Balance Fresh FoamX 1080 v14 to to kompletna treningówka. Model stworzony z myślą o biegaczach, którzy cenią sobie komfort, trwałość i wszechstronność. Sprawdzi się zarówno u początkujących, jak i bardziej zaawansowanych biegaczy szukających solidnych butów do codziennych treningów. To także świetna opcja na długie wybiegania i regeneracyjne biegi, ale dzięki sprężystej piance Fresh FoamX nie zawiedzie podczas szybszych treningów.
Nowa treningówka New Balance świetnie łączy sprawdzone rozwiązania z nowymi technologiami. Komfort, trwałość i uniwersalność sprawiają, iż to but, w którym można śmiało pokonywać kolejne kilometry, niezależnie od poziomu zaawansowania. Po pierwszych 150 km mogę stwierdzić, iż jest to godny sukcesor modelu v13, który spełni oczekiwania choćby wymagających biegaczy. jeżeli szukasz wszechstronnych butów, które nie zawiodą na żadnym etapie treningu, 1080 v14 to doskonały wybór.
Biorąc pod uwagę, jak dobrze Fresh FoamX 1080 v14 radzi sobie w trudnych warunkach – od mroźnych, śnieżnych tras po deszczowe i śliskie nawierzchnie – można śmiało powiedzieć, iż to model całoroczny. Nie tylko amortyzacja, ale też przyczepność i odporność cholewki na wilgoć sprawiają, iż biegacz nie musi obawiać się, iż buty zawiodą w nieprzewidywalnych warunkach pogodowych.
Buty Fresh FoamX 1080 v14 można kupić na stronie nbsklep.pl. Kosztują 849,99 zł.
Tekst i zdjęcia: Marcin Dulnik
Niniejszy test ma charakter komercyjny i jest efektem współpracy reklamowej naszego portalu i marki New Balance w Polsce. Podkreślamy jednak, iż materiał powstał o w oparciu o odczucia i wrażenia testera, a partner tej publikacji nie ingerował w treść artykułu.