Wiele wskazuje na to, iż era Jimmy’ego Butlera w Miami Heat może powoli dobiegać końca. Pomimo dobrych wyników osiąganych przez drużynę, krąży wiele plotek łączących weterana NBA z różnymi innymi zespołami. Z jednej strony to zaskakujące, zważywszy na to, iż w ostatnich latach 35-latek stał się niejako twarzą klubu, ale z drugiej – skoro sam zainteresowany dolewa oliwy do ognia, może jednak coś jest na rzeczy?
Jeszcze nie tak dawno temu Jimmy Butler wyraźnie dawał do zrozumienia, iż jest niezbyt optymistycznie nastawiony do perspektywy pozostania na dłużej w Miami Heat. Tymczasem we wtorek, gdy pierwszy raz po powrocie do drużyny po pięciu meczach nieobecności rozmawiał z dziennikarzami, udzielił intrygującej odpowiedzi na pytanie dotyczące szans na dalszą grę na Florydzie.
– Dobre pytanie. Kto wie? Ja jeszcze nie. Póki co jednak wciąż jestem tutaj i zamierzam wycisnąć z tego wszystko, co się da. Będę rywalizował i wygrywał i to adekwatnie tyle – stwierdził.
– To po prostu zwykłe gadanie i nie mam nic przeciwko. W ogóle mi to nie przeszkadza…. Wiecie, iż w sumie choćby lubię to. W pewien sposób mnie to napędza, ale także sprawia, iż cały świat musi się zastanawiać. Dlatego ciągle wracacie i pytacie mnie o coś. Dobrze jest być tematem do rozmów, ale jeszcze lepiej jest być pożądanym. Zapamiętajcie to – dodał, zapytany o jego opinię na temat plotek łączących go z różnymi drużynami.
Trudno powiedzieć, byśmy po tej wypowiedzi mogli być chociaż odrobinę mądrzejsi. Wydaje się, iż sam Butler jeszcze do końca nie wie, co chce zrobić. Saga związana z jego potencjalnym transferem zdaje się wynikać z decyzji organizacji o nieprzedłużeniu kontraktu podczas minionego offseasonu. Według doniesień ESPN, drużyna miała choćby rozważać potencjalne oferty wymiany, ale do niczego ostatecznie nie doszło. Być może wszystko rozstrzygnie się dopiero latem, jeżeli 35-latek zdecyduje się odrzucić swoją, opiewającą na 52,4 mln dolarów, opcję gracza na sezon 2025-26. Tak naprawdę jednak niczego nie można być pewnym.
Jimmy Buckets znany jest jako jeden z największych trolli w NBA, co udowadniał na przykład zmieniając image podczas media day. Sam niejednokrotnie przyznawał, iż lubi podsycać plotki i być w centrum uwagi, o czym napomknął również w cytowanej wyżej wypowiedzi. Tak naprawdę wiemy jednak tyle, iż w ostatnim czasie między nim a Heat miała miejsce dość niezręczna wymiana zdań, w której zawodnik miał oficjalnie poprosić o transfer, na co Pat Riley zareagował wyraźnie dając do zrozumienia, iż nic z tego.
W trwającym sezonie Butler osiąga średnio 18,5 punktu, 5,8 zbiórki i 4,9 asysty na mecz, co jest najgorszym wynikiem od sezonu 2018-19, gdy grał w Philadelphia 76ers. Cóż, wieku nie oszukasz, jeżeli nie nazywasz się LeBron James. jeżeli Jimmy marzy o sięgnięciu po tytuł mistrzowski, najpewniej będzie musiał odejść i to jak najszybciej. Problem w tym, iż w osiągnięciu swojego celu może potrzebować pomocy ze strony organizacji – być może wymiany w stylu sign-and-trade – ponieważ z drużyn, które byłyby w stanie udźwignąć jego niemały kontrakt, żadna nie jest kandydatem do gry o najwyższe lokaty.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!