Trwa kolejny bezbarwny sezon w wykonaniu Toronto Raptors. Do zamknięcia zimowego okienka transferowego pozostało już kilka czasu, a drużyna z Kanady może być ważnym graczem nałogowym podwórku przed zbliżającym się deadlinem.
Po 42 rozegranych spotkaniach Toronto Raptors z bilansem 10-32 są drugą najgorszą drużyną w całej NBA, ustępując jedynie Washington Wizards. Zespół z Kanady bardziej niż na poprawie humoru swoich kibiców skupia się na walce o dostępnego w drafcie Coopera Flagga, który najprawdopodobniej jako topowy wybór latem wejdzie w poczet graczy najlepszej ligi świata.
Tymczasem Raptors mają do rozwiązania inne problemy. Według doniesień w zespole panować ma wyprzedaż, a dostępni do wymiany są wszyscy poza Scottie Barnesem oraz Gradey’em Dickiem. Na ten moment najbliżej opuszczenia klubu z północy są Bruce Brown oraz Kelly Olynyk, którzy mogą stanowić wartościowe wzmocnienie dla drużyn z szerokiej ligowej czołówki.
Raps szczególnie pozbyć chcą się Browna. Umowa zawodnika w trwającym sezonie opiewa co prawda na 23 mln dolarów, jednak latem obrońca stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem i trudno sądzić, iż pozostanie w Toronto. Przypomnijmy, iż w ubiegłym sezonie klub kilkukrotnie odrzucać miał oferty w postaci kilku wyborów drugiej rundy za swojego zawodnika. Jego wartość rynkową dodatkowo osłabia fakt, iż Brown wciąż z powodu rehabilitacji po operacji artroskopowej prawego kolana wystąpił w trwającym sezonie zaledwie w dziewięciu spotkaniach.
Jak dodaje Jake Fischer, o ile Dinozaurom nie uda się wymienić 28-latka, prawdopodobnie jego umowa jeszcze na początku lutego zostanie przez klub wykupiona. Co jednak bardzo istotne w tym przypadku, jak wynika z ligowych zasad, zespoły przekraczające podatek Apron nie mogą podpisać zawodnika, którego wykupiony kontrakt przekracza średnią płac wynoszącą w tym sezonie 12,4 mln dolarów. Oznacza to, iż Suns, Nuggets, Timberwolves, Celtics, Bucks, Knicks, Heat, Lakers i 76ers mogą sięgnąć po Browna tylko za sprawą wymiany.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!