Jednego dnia pierwsze trofeum w lidze NBA, następnego wyjątkowy kontrakt z dostawcą butów. Tyle w ciągu jednej doby wydarzyło się w życiu Damiana Lillarda.
Historię jako pierwszy podał jak zwykle Shams Charania z ESPN:
Dotychczasowa umowa Damiana Lillarda z Adidasem wygasła w ostatnie lato. Od tego czasu zawodnik grał oczywiście w butach tego producenta, ale negocjacje w sprawie dalszej umowy trwały. Jest ona wyjątkowa, bo będzie dożywotnia. Lillard będzie zarabiał na sprzedaży butów przez Adidasa do końca życia.
W ten sposób Dame został czwartym aktywnym koszykarzem, który ma taką umowę. Na tej krótkiej liście znajdują się jeszcze LeBron James (Nike), Kevin Durant (Nike) i Stephen Curry (Under Armour/Curry Brand). Jest to bardzo krótka i ekskluzywna lista.
To nie jedyne wyróżnienie jakie w ostatnim roku spotkało Lillarda ze strony firmy Adidas. W głównej siedzibie firmy jest bowiem boisko do koszykówki, które zostało nazwane imieniem Damiana. Teoretycznie jest to mały szczegół, ale bardzo wymowny.
Według wyliczeń Shamsa Charanii zarobki w całej karierze Lillarda jeżeli połączymy pieniądze zarobione na boisku jak i na umowach sponsorskich przekroczyła 600 milionów dolarów. Ponad 442 miliony to zarobki z boiska, a to oznacza, iż na samych kontraktach związanych z promocja butów rozgrywający Milwaukee Bucks zarobił w okolicach 160 milionów dolarów.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!