NBA: LeBron James wysyła sygnał do władz Lakers? „Nie mamy wyboru”

4 godzin temu

Pierwsze takie derbowe spotkanie – Lakers kontra Clippers, ale w nowym domu tych drugich, czyli w supernowoczesnej hali Intuit Dome – skończyło się zwycięstwem LAC. Porażkę wymownie skomentował LeBron James, który swoimi uwagami wysłał władzom Lakers jasny sygnał.

Szóste miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej i bilans 22 zwycięstw oraz 18 porażek. Tak w tej chwili wygląda sytuacja Los Angeles Lakers na nieco ponad dwa tygodnie przed zamknięciem okienka transferowego. W niedzielę LeBron James i spółka nie dali rady w derbowym starciu z Los Angeles Clippers i przegrali 102:116. Spotkanie zdominował Ivica Zubac, który do 21 punktów dodał aż 19 zbiórek. – On jest potworem – określił choćby środkowego JJ Redick.

Lakers w ostatnich 10 spotkaniach mają bilans 5-5 i nie potrafią wykorzystać sprzyjającego terminarza. Ostatnio większość meczów grają w Los Angeles. Coraz bardziej oddalają się jednak od czołówki Wschodu, a coraz bliżej za ich plecami jest grupa pościgowa. Po spotkaniu z Clippers postawę swojej drużyny skomentował James. Jego komentarze mogą być sygnałem do władz klubu, aby dokonały kolejnych roszad w składzie, bo impuls z wewnątrz składu raczej nie będzie.

Nasza drużyna jest tak skonstruowana, iż nie mamy żadnego marginesu na błędy – oznajmił 40-letni skrzydłowy. Dziennikarze zapytali go więc, czy Lakers muszą grać perfekcyjnie, by mieli szansę na kolejne zwycięstwa. – Nie mamy wyboru, tak. Nasz zespół tak jest skonstruowany. Musimy grać niemal perfekcyjny basket – dodał LeBron.

After the Lakers’ loss to the Clippers, JJ Redick admitted: “We don’t have a huge margin for error. … Nor can we create that margin organically.”

LeBron James’ response? “That’s the way our team is constructed. … We have to play close to perfect basketball [to win].” pic.twitter.com/JY3za08U0j

— Dave McMenamin (@mcten) January 20, 2025

Lakers kilka tygodni temu dokonali już jednego transferu, gdy w ramach porozumienia z Brooklyn Nets do składu kalifornijskiej drużyny dołączyli Dorian Finney-Smith oraz Shake Milton. To jednak wciąż za mało, by zawodnicy trenera Redicka mogli skutecznie walczyć o najwyższe lokaty na Zachodzie. Wydaje się, iż ekipa z Miasta Aniołów utknęła w miejscu. Komentarze Jamesa mogą jednak spowodować, iż władze klubu rozejrzą się za kolejnymi wzmocnieniami na rynku transferowym.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału