NBA: Kto był w tym sezonie „najśredniejszym” graczem?

Koniec sezonu regularnego to zawsze moment podsumowań. Najczęstsze pytanie? Oczywiście o to, kto był najlepszy. Najlepszy gracz, najlepszy obrońca, najlepszy trener, najlepszy rezerwowy – wymieniać można długo. Inne często zadawane pytanie? Kto był najgorszy; kto najbardziej rozczarował, kto nie dowiózł. Rzadko zastanawiamy się kto był średni. Są jednak tacy, którzy główkowanie na tak niszowe tematy biorą na siebie.

Twitterowy profil Extra Muse, związany ze statystycznym portalem StatMuse, jak co roku „wręczył” symboliczną nagrodę dla… Trudno to przetłumaczyć przy użyciu poprawnej polszczyzny: „Najśredniejszego” gracza minionego sezonu. W jaki sposób? Wyliczył ligową średnią w pięciu podstawowych kategoriach statystycznych, a następnie znalazł gracza, który najmniej odstawał od ligowej średniej. Co się okazuje: w okresie regularnym 2024/25 „najśredniejszym” graczem w NBA był Caris LeVert:

30-letni Caris LeVert w tym sezonie rozegrał 64 mecze, w których notował średnio (ha!) 12, punktu, 3,2 zbiórki, 3,4 asysty, 0,9 przechwytu i 0,5 bloku. Pierwszą część sezonu rozegrał w barwach Cleveland Cavaliers, skąd został w trade deadline przehandlowany do Atlanta Hawks. Tam jego czas gry – a co za tym idzie także statystyki – poszybowały w górę. To pozwoliło mu dobić do ligowej średniej.

To znamienne, iż gracz uosabiający „średniość” reprezentuje w tej chwili barwy Atlanta Hawks: drużyny, która już czwarty rok z rzędu znajduje się w turnieju play-in.

Wśród bezpośrednich rywali LeVerta o miano „najśredniejszego” znaleźli się także Royce O’Neale z Phoenix Suns i Santi Aldama z Memphis Grizzlies:

Należy oczywiście pamiętać, iż nagroda to wyłącznie zabawa statystyczna; wartości liczbowe notowane przez graczy nie odzwierciedlają w pełni ich sportowego poziomu, ani tym bardziej jakości dawanej swojemu zespołowi i wpływu na grę drużyny.

Całą historię nagrody „Mid Player of The Year” możesz prześledzić w sumiennie przygotowanym przez Extra Muse arkuszu kalkulacyjnym, który zbiera dane wstecz aż do sezonu 1950/51.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!