Jak donoszą źródła zza oceanu Paul George ma w końcu zadebiutować w tym sezonie w barwach Philadelphia 76ers. Dla fanów Sixers to świetna wiadomość, bo po słabym początku rozgrywek 76ers bardzo przyda się obecność 9-krotnego uczestnika Meczu Gwiazd na parkiecie.
Początek nowej kampanii w Filadelfii nie należy do najłatwiejszych. Po pięciu meczach Philadelphia 76ers mają tylko jedno zwycięstwo na koncie i zajmują przedostatnie, 14. miejsce w Konferencji Wschodniej. Trudno jednak by było inaczej, skoro od początku sezonu poza grą są Joel Embiid oraz Paul George.
George z powodu stłuczenia kości w kolanie, którego nabawił się w spotkaniu przedsezonowym, opuścił start rozgrywek. Jak podaje Shams Charania z ESPN 34-letni skrzydłowy powinien wrócić do gry już nocy z poniedziałku na wtorek, w wyjazdowym starciu z Phoenix Suns. Dla George’a będzie to pierwszy ligowy występ w nowych barwach.
Wydaje się, iż doświadczony gracz wraca we właściwym momencie, bo przed Sixers trzy trudne i zarazem prestiżowe mecze na wyjeździe. Najpierw podopieczni Nicka Nurse’a zmierzą się z Suns, którzy dysponują ogromnym potencjałem w ofensywie, a potem czeka ich wyjazd do Los Angeles, na spotkania z Los Angeles Clippers i Los Angeles Lakers.
George trafił do Filadelfii jako wolny agent i miał z miejsca wprowadzić Sixers na wyższy poziom. Na papierze tercet Tyrese Maxey — George — Embiid rzeczywiście wygląda obiecująco, ale na razie nie da się stwierdzić, czy George faktycznie jest brakującym ogniwem, które pozwoli 76ers na włączenie się do walki o tytuł. Pamiętajmy też, iż kontuzje pokrzyżowały plany niejednej drużynie, a wspomniani George i Embiid nie słyną z żelaznego zdrowia.