Iga Świątek pewnie awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Cincinnati. "Iga Świątek w półfinale w Cincinnati! Polska tenisistka pokonała Annę Kalińską 6:3. 6:4. Rosjanka przed meczem miała wielkie pretensje do organizatorów turnieju, a przy okazji zasugerowała, iż Świątek mogła liczyć na ich wsparcie. "Odpowiedź" Świątek była najlepsza z możliwych" - pisał w relacji z meczu Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Sportbox.ru znów uderza w Igę Świątek
Po meczu Świątek - Kalinska oczywiście zareagowały rosyjskie media. Serwis sportbox.ru, który swego czasu nazywał Świątek "polską oszustką". Tym razem przed meczem napisał o tym, iż Kalińska została niesprawiedliwie potraktowana przez organizatorów. "Rosyjska tenisistka w USA w niemożliwych warunkach. W imię polskiej dopingowiczki" - to tytuł artykułu. Po spotkaniu pojawił się kolejny "paszkwil" dotyczący polskiej tenisistki.
Już tytuł był wymowny. "Amerykanie wystawili piękność z Rosji. Ale Anna i tak walczyła z oszustką Świątek". A to nie był koniec.
"Rosyjska tenisistka Anna Kalińska nie dotarła do półfinału turnieju w Cincinnati. Kalińska, rozstawiona z numerem 28, przegrała w ćwierćfinale z trzecią w rankingu tenisistką świata, Polką Igą Świątek, 3:6, 4:6. Mecz trwał godzinę i 34 minuty. Jest to bolesna porażka dla Rosjanki, gdyż przed meczem skarżyła się organizatorom na terminarz, a w trakcie gry zaczęła mieć problemy zdrowotne" - czytamy.
Więcej można było przeczytać w Sports.ru. Tamtejsi dziennikarze pochwalili obie zawodniczki.
"Rosjanka po raz pierwszy przegrała z przeciwniczką z czołowej trójki rangi. Przed tym meczem jej bilans wynosił 4:0. Świątek zagra w półfinale w Cincinnati po raz trzeci z rzędu. To jej czwarty półfinał w tym sezonie. W Cincinnati nigdy nie dotarła do finału. To 21. półfinał turnieju rangi WTA 1000 osób dla 24-letniej Polki. Od wprowadzenia tej kategorii w 1990 roku, tylko Martina Hingis i Maria Szarapowa były młodsze, jeżeli chodzi o liczbę półfinałów" - czytamy.
Portal przytoczył też pomeczowe słowa Igi Świątek. - Jak dbam o spokój na korcie? Nie ma żadnych sekretów, po prostu piję. To znaczy wodę (śmiech). To wszystko. Musimy się do tego przyzwyczaić, bo świat się zmienia i będzie coraz gorzej i gorzej - powiedziała Polka.
Większość rosyjskich mediów krótko pisały o tym spotkaniu. Niektóre z nich po prostu przytoczyły tylko wynik i najważniejsze statystyki. Tak zrobił m.in.sovsport.ru.
Zobacz także: Mocny głos z teamu Sabalenki: To jest absolutnie absurdalne
"Kalińska zaserwowała pięć asów, popełniła pięć podwójnych błędów serwisowych i wykorzystała jeden z dwóch break pointów. Jej przeciwniczka zaserwowała dwa asy, popełniła trzy podwójne błędy serwisowe i wykorzystała trzy z 11 break pointów" - napisał.
Świątek w półfinale zagra ze zwyciężczynią meczu: Aryna Sabalenka (Białoruś, 1. WTA) - Jelena Rybakina (Kazachstan, 10. WTA).
Świątek schowała pomocną dłoń. Komentatorka powtarzała jedno słowo
"Anna Kalinska przewidziała przebieg piątkowego ćwierćfinału w Cincinnati z Igą Świątek adekwatnie już ponad rok temu. Rosjanka próbowała na różne sposoby zmęczyć Polkę, ale nie oszukała przeznaczenia, a komentatorka - opisując jej grę - często powtarzała jedno słowo. Trzecia tenisistka świata wygrała 6:3, 6:4" - pisała w analizie meczu Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.