Radosław Piesiewicz miał konflikt z Sławomirem Nitrasem, byłym ministrem sportu i turystyki. Chłodne relacje panują także między Piesiewiczem, a nowym szefem resortu Jakubem Rutnickim. Trudno jednak się dziwić. Od pewnego czasu Polski Komitet Olimpijski nie otrzymuje wsparcia z publicznych pieniędzy, a doprowadził do tego właśnie spór z MSiT.
REKLAMA
Zobacz wideo "Nie dostał pracy za nazwisko". Syn Czesława Michniewicza poszedł w ślady ojca
Piesiewicz z zaskakującym pomysłem. Nawrocki dał zielone światło
We wrześniu ujawniono, iż władze PKOl-u będą musiały zwrócić 150 tysięcy złotych nieprawidłowo zrealizowanych dotacji do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Nieprawidłowości dotyczyły 26 dotacji, większość z nich opiewała na małe kwoty.
Teraz natomiast w rozmowie z WP SportoweFakty Piesiewicz przekazał, iż MSiT trzeba zlikwidować. Na ten moment wydaje się to mało realne, ale szef PKOl-u nie zamierza się poddawać. Co ciekawe, o swoim pomyśle rozmawiał z prezydentem Karolem Nawrockim. Głowa państwa nie miała nic przeciwko.
- Omawiałem z nim ten problem w pierwszym tygodniu jego urzędowania. To on dał zielone światło, by ruszyć z mocniejszymi pracami nad ustawą. Utworzyliśmy zespół, którego celem jest stworzenie kompletnego dokumentu. Projekt piszą już kancelarie współpracujące z PKOl - podkreślił Piesiewicz.
- Mamy świadomość, iż w tej chwili nikt w sejmie nie potraktuje tego projektu na tyle poważnie, by ustawa mogła przejść cały proces legislacyjny. Mamy jednak swój plan działania i będziemy współpracowali z biurem projektów ustawodawczych przy panu prezydencie. Przedłożymy ją do Sejmu, gdy będą ku temu korzystne okoliczności - dodał.
Ministerstwo w przeszłości przechodziło poważne zmiany
Ministerstwo Sportu i Turystyki miało w przeszłości kilka zmian, ale były związane głównie z nazewnictwem. W latach 2005–2007 oraz 2019–2021 resort po wyłączeniu z niego działu turystyka funkcjonował pod nazwą Ministerstwo Sportu. W 2021 roku był natomiast przez kilka miesięcy połączony z resortem kultury.