W piątkowy wieczór na inaugurację nowego ligowego sezonu zespół Lecha Poznań zagra u siebie z Cracovią. Mistrzowie Polski dobrze znają tego przeciwnika, bowiem 3 miesiące temu pokonali krakowską drużynę, choć łatwo w kwietniu nie było.
Trzy miesiące temu podopieczni Nielsa Frederiksena musieli wygrać, by przedłużyć realne szanse na tytuł Mistrza Polski i naciskać na Raków Częstochowa. Wtedy Cracovia niespodziewanie mocno postawiła się Lechowi, była dla poznaniaków równorzędnym rywalem. Wówczas Kolejorz objął prowadzenie, w drugiej odsłonie „Pasy” wyrównały po bramce Otara Kakabadze, ale Lech miał wtedy Afonso Sousę, który krótko potem strzelił ładnego gola na 2:1 i tym samym dał nam cenne zwycięstwo.
Dziś zarówno Lech Poznań, jak i Cracovia to inne zespoły. Sytuacja kadrowa Kolejorza jest znana, problemy ze skrzydłowymi są ogromne, za to „Pasy” latem opuścił podstawowy stoper Virgil Ghita, sprzedany został pomocnik Filip Rózga, a obiekt przy Kałuży opuścił jeszcze najlepszy strzelec Benjamin Kallman. Zmienił się również trener, którym został Słoweniec, Luka Elsner mający bardzo interesujące cv. 43-latek szkolił dawniej NK Domżale, Olimpiję Ljubljana, Pafos, Amiens, belgijskie kluby, w tym Standard Liege, Le Havre a jeszcze w lutym był opiekunem innej francuskiej ekipy Reims.
Latem nasz piątkowy przeciwnik przygotowywał się od 16 czerwca goszcząc na obozie w Warce. Cracovia była jednym z nielicznych ekstraklasowiczów, który w letnich sparingach nie przegrał zaliczając w towarzyskich spotkaniach bilans 3-2-0. Nowy trener mocno podkręcił poziom treningów chcąc, by te zajęcia dały niedługo efekt. – „Każdy trener ma inny sposób pracy. Ja stawiam na ciężką pracę, bo tylko ciężka praca przynosi efekty. Ta drużyna miała możliwości do ciężkiej pracy, dlatego wybrałem właśnie taki model pracy. To ma przynieść efekty, gdyż Ekstraklasa to ciężka liga, dlatego trzeba się do niej dobrze przygotować.” – zapowiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Luka Elsner, który w piątek nie będzie mógł skorzystać z usług Fabiana Bzdyla, Michała Rakoczego, a pod znakiem zapytania stoi występ wracającego po urazie Ajdina Hasicia.
Nowy sezon 2025/2026 to dla krakowian niewiadoma. Cracovii z tym składem nie grozi spadek, ale mogą być problemy z załapaniem się np. na 5. miejsce mogące dać awans do europejskich pucharów. Krakowski klub jeszcze nie zakończył transferów tego lata, więc być może siła „Pasów” wzrośnie. Mimo to, trener naszego rywala już teraz z optymizmem podchodzi do nowych rozgrywek PKO Ekstraklasy. – „Cieszymy się na start sezonu, ale przy okazji wiemy, jak ciężkie zadanie czeka nas w 1. kolejce. Ostatnio z każdym tygodniem robiliśmy progres, więc jesteśmy gotowi na start rozgrywek i na to wyzwanie.” – powiedział dziś Elsner. – „Terminarz jest jaki jest. Mamy respekt do Lecha, do jego trenera, ale jedziemy tam wygrać, chcemy dobrze zaprezentować się w Poznaniu. Nie wiem czy wygrana z Lechem będzie niespodzianką. Wychodząc na boisko musimy schować respekt do Lecha, walczyć o wynik i spróbować zdobyć 3 punkty.” – dodał na konferencji Słoweniec.
Lech Poznań ostatnio lubił grać z Cracovią. Wliczając mecze domowe i wyjazdowe Lech nie przegrał z Cracovią od 8 spotkań, ostatni raz w Krakowie poległ 3 kwietnia 2021 roku (1:2) a u siebie dnia 1 września 2019 (1:2). Lech w ostatnich 8 meczach z Cracovią aż 5 razy nie stracił bramki, w 21 z 23 ostatnich meczów pomiędzy Lechem a Cracovią zawsze padały gole, zatem w piątkowy wieczór można spodziewać się interesującego, zaciętego pojedynku z wieloma sytuacjami. Co interesujące dawniej Lech raz rozpoczynał ligowy sezon z Cracovią, ale nie w Ekstraklasie (w sezonie 1963/1964 zremisowaliśmy w Krakowie 2:2).
W piątek faworytem do wygranej będzie Lech, jeszcze dziś kurs na triumf Mistrza Polski wynosił tylko 1.55. Cracovia na papierze ma ułatwione zadanie, bo mogła obejrzeć starcie o Superpuchar Polski i wyciągnąć z niego wnioski. – „Oglądaliśmy mecz z Legią, możemy zastosować kilka rzeczy od Legii. Mamy jednak swój model gry i chcemy zagrać po swojemu. Na pewno Lech jest teraz w rytmie meczowym, to może być jego przewaga, ale my jesteśmy gotowi mentalnie, fizycznie i taktycznie. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu.” – zapowiedział słoweński opiekun krakowian. – „W 95% mamy przygotowany plan na Lecha, w czwartek dopracujemy go. Podczas meczu musimy mieć plan A i też plan B, gdy mecz nie będzie szedł po naszej myśli. Kolejną rzeczą jest wykorzystanie planu przez piłkarzy na boisku. Mamy inteligentny zespół, wierzę w realizację zadań taktycznych.” – zakończył 43-latek.
Dotąd tylko 4 razy w 74 meczach obu klubów na wszystkich frontach nie został strzelony żaden gol, a tak było w 1952 i 2024 roku w Poznaniu, a także wiosną 2015 i jesienią 2022 roku w Krakowie. Bilans Lecha Poznań na ligową inaugurację od 2002 roku wynosi w tej chwili 11-6-6. W piątkowy wieczór Mistrz Polski poprawi swój rekordowy wynik frekwencyjny z pierwszego meczu ligowego w okresie ustanowiony 2 lata temu. Wtedy pojedynek w ramach 2. kolejki PKO Ekstraklasy 2023/2024 z Radomiakiem Radom 2:0 oglądało na żywo 23198 kibiców, ten najbliższy z Cracovią ma śledzić z trybun ENEA Stadionu około 30 tysięcy widzów.
Pojutrze z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 18:55. Jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz murawy. Mecz będzie do obejrzenia na C+ Sport, C+ Sport3 oraz na C+ 4K. Będzie też dostępny za darmo na YouTube (kanał C+ Sport). Obsada sędziowska 2 meczu w ligowym sezonie 2025/2026 zostanie podana przez PZPN w czwartek do 16:00, konfrontacja Lecha z Cracovią zacznie się 18 lipca o godzinie 20:30 przy Bułgarskiej.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)