Następca Lewandowskiego już w Barcelonie! Oto co powiedział

10 godzin temu
FC Barcelona nie szaleje na rynku transferowym. Jak na razie sprowadziła tylko Joana Garcię. niedługo jednak do drużyny dołączy nowy nabytek. Ba, kataloński "Sport" przyłapał go już na lotnisku w Barcelonie, gdzie sam zainteresowany potwierdził transfer. Wiele osób uważa, iż w przyszłości może zostać następcą Roberta Lewandowskiego. Kto to taki?
Robert Lewandowski wciąż znajduje się w znakomitej formie, mimo iż ma prawie 37 lat na karku. W poprzednim sezonie zdobył aż 42 gole i trzy asysty. W kolejnej kampanii wcale nie zamierza osiadać na laurach. Ba, ciężko trenuje, choćby w wakacje, by dołączyć do drużyny w jak najlepszej dyspozycji. Z racji tego wydawało się, iż FC Barcelona nie będzie ściągać jego następcy tego lata, a poczeka z tym do przyszłego roku. Jednak okazuje się, iż na dniach zespół ma wzmocnić dość spory talent, w którym niektórzy widzą następcę Polaka, choć nie gra typowo na jego pozycji.


REKLAMA


Zobacz wideo "Nie dostał pracy za nazwisko". Syn Czesława Michniewicza poszedł w ślady ojca


Robert Lewandowski będzie miał konkurenta? Roony Bardghji przerwał milczenie
Już od kilku tygodni media donoszą, iż do Barcelony dołączy Roony Bardghji, nazywany przez dziennikarzy "szwedzkim Messim". Fabrizio Romano informował, iż skrzydłowy wyląduje w stolicy Katalonii już w piątek 11 lipca i ma podpisać kontrakt. Okazuje się, iż dziennikarz się nie mylił. Kataloński "Sport" przekazał, iż 19-latek został przyłapany na lotnisku Barcelona-El Prat. Czekali tam na niego przedstawiciele mediów. - Witaj w Barcelonie. Czy jesteś zadowolony, iż dołączasz do klubu? - zapytał jeden z dziennikarzy. - Tak, oczywiście, jestem bardzo szczęśliwy - odparł Szwed, czym potwierdził, iż faktycznie zmienia barwy.


Co dalej? "W niedzielę wraz z piłkarzami Barcelony Bardghji przejdzie badania medyczne, by dzień później rozpocząć treningi pod okiem Hansiego Flicka" - czytamy. Tak więc dołączy do drużyny w trakcie okresu przygotowawczego. Dziennikarze nie wiedzą jednak, czy wkupi się w łaski niemieckiego trenera i zostanie w pierwszej drużynie na kolejny sezon, czy póki co klub zdecyduje się go wypożyczyć.
Media ujawniają. Oto warunki transferu
Jak na razie zarówno Bardghji, Barcelona, jak i FC Kopenhaga muszą dopełnić wszelkich formalności, by piłkarz został oficjalnie w stolicy Katalonii. Na dniach powinno dojść do podpisania kontraktu ze Szwedem. Na transferze duńska ekipa ma zarobić około 2,5 mln euro, a także 15 procent z kolejnej transakcji z udziałem piłkarza. jeżeli zostanie w Barcelonie, to na jakiej pozycji będzie grał? Wiele osób twierdzi, iż nieco odciąży Lamine'a Yamala. W przeszłości najczęściej występował na prawym skrzydle.
Zobacz też: Mamy selekcjonera! Kulesza potwierdza.


Poprzedni sezon był dla niego dość pechowy, bo naznaczony licznymi kontuzjami, z czego najpoważniejszą było zerwanie więzadeł krzyżowych. Z tym urazem zmagał się od kwietnia 2024. Dlatego też wystąpił tylko w sześciu meczach minionej kampanii, ale gola czy asysty zdobyć się nie udało. Pozostaje nam więc czekać na oficjalny komunikat Barcelony w sprawie Szweda.
Idź do oryginalnego materiału