Sporo mówi się ostatnio w damskim tourze o porach rozgrywania meczów. Ten temat wywołała Anna Kalinska, której nie podobało się, iż rywalizowała z Igą Świątek o jedenastej rano, przez co miała kilka czasu w regenerację. Okazuje się, iż w międzyczasie oliwy do ognia próbował dolać też Brad Gilbert. Znany trener zasugerował, iż za wszystkim stoi polska tenisistka.