"Największy hejter" znowu zaatakował Świątek. Ręce opadają

3 tygodni temu
Sporo mówi się ostatnio w damskim tourze o porach rozgrywania meczów. Ten temat wywołała Anna Kalinska, której nie podobało się, iż rywalizowała z Igą Świątek o jedenastej rano, przez co miała kilka czasu w regenerację. Okazuje się, iż w międzyczasie oliwy do ognia próbował dolać też Brad Gilbert. Znany trener zasugerował, iż za wszystkim stoi polska tenisistka.
Iga Świątek świetnie radzi sobie w Cincinnati Open. Polska tenisistka nie straciła w amerykańskim turnieju choćby jednego seta, pokonując m.in. Annę Kalinską. Spotkanie Polki i Rosjanki miało miejsce w piątek. Zanim jednak do niego doszło, już pojawiły się kontrowersje. Wszystko za sprawą wypowiedzi niezadowolonej 26-letniej rywalki Polki.


REKLAMA


Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"


Brad Gilbert znowu zabiera głos ws. Świątek. I znowu prowokuje
Oto co powiedziała Kalinska: - Po meczu z Aleksandrową wróciłam do domu o godzinie 2.40 i położyłam się spać o 4. Trochę pospałam i poszłam na kort potrenować. Po czym dostaję harmonogram, iż jutro o godzinie 11 mam mecz. Jak organizatorzy turnieju oraz WTA oczekują, iż będę w stanie się regenerować i stale zmieniać swój rytm snu, który jest jednym z najważniejszych elementów regeneracji? Wydaje się to trochę jednostronne - przekazała Rosjanka za pośrednictwem Instagrama.
W międzyczasie głos zabrał też Brad Gilbert, były trener m.in. Coco Gauff: - Nie musisz choćby patrzeć na harmonogram, by wiedzieć, iż Iga gra jako pierwsza o 11. Ciekawe, czy jej team o to prosi, czy to po prostu zdarza się często - spytał Amerykanin na portalu "X".
Pod jego wpisem pojawiła się masa głosów oburzonych kibiców z Polski. "Wow, nigdy nie widziałem takiej obsesji na punkcie Igi jak twoja" - napisał jeden z nich. "Nie dostałeś pracy jako jej trener, rozumiemy to. Ale pogódź się już z tym" - dodał kolejny.
ZOBACZ TEŻ: Świątek odpowiedziała na pytanie o alkohol. "Nie smakuje mi"
Gilbert w przeszłości naraził się polskiemu środowisku tenisa, kiedy po Wimbledonie deprecjonował wygraną Świątek, sugerując, iż nie mierzyła się z klasowymi rywalkami. Wówczas w jego kierunku zwrócił się nawet... Maciej Ryszczuk, czyli trener przygotowania fizycznego Polki. Wygląda jednak na to, iż Amerykanin nie zamierza przestać wypowiadać się na temat naszej tenisistki.
Idź do oryginalnego materiału