Najpiękniejsza sensacja w Roland Garros. "Jestem bardzo szczęśliwa"

1 dzień temu
- Jestem bardzo szczęśliwa, iż udało mi się przejść przez to wszystko. Nie było łatwo, a fakt, iż udało mi się dotrzeć do drugiego tygodnia turnieju, jest niesamowity - powiedziała największa sensacja Roland Garros: Lois Boisson. Zabrała też głos w najważniejszej dla kibiców sprawie, czyli stanu jej zdrowia.
361 - takie miejsca w rankingu WTA zajmowała 22-letnia Francuzka Lois Boisson. Do turnieju głównego otrzymała dziką kartę od organizatorów. W pierwszych dwóch rundach sprawiała wielkie sensacje. Najpierw wyeliminowała 24. rakietę świata, Belgijkę Elise Mertens, wygrywając 6:4, 4:6, 6:3, a potem pokonała w godzinę i trzy minuty 6:1, 6:2 Ukrainkę Ahnelinę Kalininę (113. WTA). W trzeciej rundzie Boisson wygrała 6:3, 0:6, 7:5 ze swoją rodaczką, Elsą Jacquemot (138. WTA), choć po drugim secie wzięła przerwę medyczną i wydawała się bardzo osłabiona. Dzięki zwycięstwu w rankingu WTA Live awansowała już aż o prawie 200 pozycji, bo jest na 170. miejscu!


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Lois Boisson uspokaja kibiców
Lois Boisson, który debiutuje w turnieju wielkoszlemowym, jest wielką bohaterką dla francuskich kibiców. Po wygranym spotkaniu z Jacquemot największa rewelacja Roland Garros zabrała głos.
- Jestem bardzo szczęśliwa, iż udało mi się przejść przez to wszystko. Nie było łatwo, a fakt, iż udało mi się dotrzeć do drugiego tygodnia turnieju, jest niesamowity. Dziś w trzecim secie ból był mniejszy. Czułam lekki ból w kolanie. Długo to trwało, zanim udało mi się otrząsnąć w trakcie meczu. Teraz wszystko idzie bardzo dobrze. Wiem, iż kolano może mnie znów boleć. Wiem, jak sobie z tym radzić, wiem, co robić. Na ten moment wszystko jest w porządku - powiedziała Boisson, nieco uspokajając kibiców, którzy w mediach społecznościowych pisali, iż mają obawy, iż zrezygnuje ona z kolejnego spotkania. Swoje obawy mieli tym większe, iż inny ich ulubieniec - Flis zrezygnował z gry po wygranym meczu II rundy.


W IV rundzie Boisson czeka ją bardzo trudne zadanie, bo zmierzy się z trzecią rakietą świata - Amerykanką Jessicą Pegulą.
- Postaram się zajść w turnieju tak daleko, jak będzie to możliwe. Jest dużo presji i stresu, bo to Roland Garros. Ale radzę sobie z tym całkiem nieźle. A kiedy wychodzę na kort, czuję się dobrze. Wykorzystuję publiczność - dodała Boisson.


Mecz 1/8 finału: Pegula - Boisson odbędzie się w poniedziałek. Lepsza z tego starcia zmierzy się w ćwierćfinale ze zwyciężczynią pojedynku: Mirra Andriejewa (Rosja, 6. WTA) - Daria Kasatkina (Australia, 17. WTA).
Zobacz: Wszyscy słyszeli, co Wozniacki zaśpiewała dla Świątek
W niedzielę swój mecz IV rundy zagra za to Iga Świątek. Polka ok. godz. 12.30 - 13.30 zmierzy się z Jeleną Rybakiną (Kazachstan, 11. WTA).


Relacja na żywo ze starcia Świątek - Rybakina na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału