Najman zobaczył nagranie, jak imprezuje Kulesza. I od razu zareagował

2 godzin temu
W czwartek przestrzeń internetową obiegły nagrania opublikowane przez "Gońca", na których Cezary Kulesza imprezuje i śpiewa "Barkę" z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Możemy to uznać za kolejną wizerunkową wpadkę prezesa PZPN, który wcześniej twierdził, iż "te wydarzenia nie miały miejsca". Głos w tej sprawie postanowił zabrać Marcin Najman. - Dajcie spokój... - zaczął polski freakfighter.
Na początku lipca portal "Goniec" opublikował głośny artykuł pod tytułem "Polski Związek Wódki Nożnej. Tak się bawią włodarze polskiej piłki". Opisał w nim alkoholowe ekscesy wśród najważniejszych postaci polskiej piłki, na czele z Cezarym Kuleszą. Ten materiał wzbudził olbrzymie kontrowersje nie tylko w sportowym środowisku, ale i poza nim. PZPN od początku wskazywał jednak na jego nierzetelność.

REKLAMA







Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie



Cezary Kulesza "przyłapany". Najman zabiera głos
Reakcja prezesa PZPN była stanowcza. Cezary Kulesza postanowił bronić swojego dobrego imienia i miał choćby wkroczyć na drogę prawną. Przy okazji w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" oświadczył, iż wydarzenia przedstawione w materiale "Gońca" są kompletnie nieprawdziwe. - Rzekomo autor widział jakieś zdjęcia i nagrania. Nasuwa się pytanie, dlaczego nie przedstawiono tych zdjęć i nagrań? Odpowiedź jest prosta: takie materiały nie istnieją, ponieważ opisywane zdarzenia nigdy nie miały miejsca - podkreślał 63-letni działacz sportowy.
W odpowiedzi na słowa Kuleszy "Goniec" postanowił przedstawić opinii publicznej materiał wideo, w którego istnienie prezes PZPN wątpił. "Cezary Kulesza publicznie skłamał, iż opisane przez nas nagranie, na którym wraz z czołowymi politykami PiS tańczy i śpiewa do religijnej pieśni „Barka" nie istnieje, a sama impreza nigdy nie miała miejsca. Nie wiemy, dlaczego to zrobił - impreza się odbyła, a nagranie istnieje" - czytamy w social mediach portalu.



ZOBACZ TEŻ: Kulesza się z tego nie wygrzebie? Ujawnili kompromitujące nagranie
W czwartek na temat afery wypowiedział się Marcin Najman. Były bokser i zawodnik freak fightów nie ma wiele wspólnego ze środowiskiem piłkarskim, ale za pośrednictwem portalu "X" regularnie komentuje głośne wydarzenia z Polski oraz świata. Oto co napisał:
- Dajcie spokój. Zamiast się napinać, bardziej bym się martwił poziomem wykonu. No panowie… na debiuty w Opolu raczej nie liczcie po zakończonych kadencjach. Konieczne lekcji emisji głosu! Bo tak to tylko obciach na cały świat. Panowie to nie brzmi dobrze. Nie oszukujmy się - podsumował Najman.
Idź do oryginalnego materiału