Sobota na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle była dniem historycznym. Pierwszy raz bowiem skoczek urodzony w XXI wieku wygrał konkurs i był to Daniel Tschofenig. Nieźle zaprezentował się także Paweł Wąsek, a na sporą poprawę dzień później musiał liczyć Kamil Stoch, który do trzydziestki wówczas nie wszedł. Nasz mistrz faktycznie spisał się lepiej, choć wciąż daleko od swoich oczekiwań. Najwyższą lokatę z Polaków zajął Wąsek, który uplasował się na 11. miejscu. Całą rywalizację pewnie wygrał Pius Paschke.