W środę pierwsze zawodniczki zameldowały się w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Czekają nas prawdziwe hity, albowiem Aryna Sabalenka zmierzy się z Eleną Rybakiną, natomiast Iga Świątek, która w czwartej rundzie pokonała Soranę Cirsteę, o najlepszą czwórkę zagra z Anną Kalińską. Rosjanka jako ostatnia dołączyła do tego grona. Swój mecz rozegrała w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Najbliższa rywalka Świątek miała tego dość. Nagle wypaliła: "Mogą być pijani"
To było długie, trzysetowe starcie z Jekateriną Aleksandrową. Było ono pełne dramaturgii i emocji, albowiem to wyżej notowana Aleksandrowa wygrała pierwszego seta 6:3. W drugim doszło do tie-breaka, ale Kalińska wynikiem 7:5 doprowadziła do finałowej partii, w którym nie pozostawiła złudzeń. Wygrała 6:1.
W pewnym momencie podczas gry Anna Kalińska podeszła do sędzi i zawiązała się żywa dyskusja. Tenisistka zwracała uwagę na przeszkadzającą publiczność. - Myślę, iż mogą być pijani albo coś takiego - stwierdziła Rosjanka, z którą zgodziła się sędzia.
Podczas turniejów w Stanach Zjednoczonych panuje dużo większy liberalizm względem zachowań publiczności. Widać to nie tylko w Cincinnati, ale także co roku podczas US Open na kortach Flushing Meadows. Tamtejsza publika przykłada dużo mniejszą wagę do klasycznego zachowania podczas meczu tenisowego. Chętnie spacerują po obiekcie, wydają odgłosy podczas wymiany czy starają się deprymować rywala swojego faworyta.
Ćwierćfinały górnej części drabinki turnieju WTA 1000 w Cincinnati - te z udziałem Igi Świątek i Aryny Sabalenki - odbędą się w czwartek. - Jestem podekscytowana. To będzie mecz na wysokim poziomie, Iga jest wojowniczką. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało jutro. Nie mam pojęcia, o jakiej porze będę grała. Może odpocznę w szatni - mówiła Kalińska w pomeczowym wywiadzie.