- Arek Milik, gdy jest w formie, jest od Dusana Vlahovicia o wiele silniejszy, lepszy. Kiedy wyzdrowieje, to będzie grał, bo bardziej wpisuje się w pomysły prezentowane przez Thiago Mottę - zapowiadał Antonio Cassano. W mediach pojawiały się jednak doniesienia, iż Polak już niedługo może opuścić Juventus i zrobić miejsce dla następcy. A wszystko dlatego, iż napastnik przez cały czas pozostaje poza placem gry. W czerwcu doznał poważnej kontuzji, przeszedł zabieg artroskopowego szycia pozostałości łąkotki przyśrodkowej w lewym kolanie, ale rekonwalescencja nie przebiega zgodnie z planem. Miał pauzować do końca września. Mamy już prawie listopad, a Milik wciąż nie wrócił do gry.
REKLAMA
Zobacz wideo 2024/2025 Betclic 1 liga - skróty meczów:
Arkadiusz Milik jednak zostanie w Juventusie? Wszystko w rękach Polaka
Dziennikarze donosili, iż do sprzedaży Polaka może dojść już zimą. Wtedy też Juventus miałby sprowadzić nowego napastnika. Wymieniono choćby kilka nazwisk. Później pojawiły się nieco bardziej optymistyczne wieści w sprawie. "Juventus przetestuje formę Milika, zanim przeprowadzi w styczniu jakiś transfer" - pisał dziennik "Corriere dello Sport". Te doniesienia sugerowały, iż klub i tak planuje dokonać jakiejś transakcji.
Z kolei w czwartkowe południe Michele De Blasis, były dziennikarz m.in. "La Gazzetta dello Sport" przekazał nowe informacje - jeszcze lepsze dla Milika. Nie wiadomo, czy w ogóle Juventus będzie chciał sprowadzić nowego napastnika. Niewykluczone, iż zostawi Polaka w zespole, ponieważ wciąż w niego wierzy. Wszystko będzie zależało od... naszego rodaka. "Juventus nie myślał jeszcze nad sprowadzeniem napastnika w styczniu. Wszystko będzie zależeć od powrotu Arkadiusza Milika w grudniu. Do tego czasu nie będzie kontaktu w sprawie zmiennika Dusana Vlahovicia" - poinformował dziennikarz na X.
Ostatnio media łączyły szczególnie dwóch piłkarzy z Juventusem. Mowa o Lorenzo Lucce z Udinese Calcio i Ange-Yoanie Bonny'm z Parmy. Któryś z nich miałby stać się zmiennikiem Serba i zająć miejsce Milika. Jednak jak informuje De Blasis, rozmów nie podjęto i w najbliższym czasie raczej ich nie będzie.
Milik nie może doczekać się ponownej gry
Kiedy Milik wróci na murawę? Tego jeszcze nie wiadomo. Sam zawodnik bardzo tęskni za rywalizacją, o czym dał znać w mediach społecznościowych. "K***a, brakuje mi tego wszystkiego. Brakuje mi tej gry. Nie mogę się doczekać, aż tam wrócę, silniejszy i bardziej głodny niż kiedykolwiek" - podkreślał na Instagramie, dodając też wymowne zdjęcia i filmiki.
Milik dołączył do Juventusu latem 2023 roku, ale praktycznie od początku pełnił rolę zmiennika. W tym czasie rozegrał 75 meczów, zdobywając 17 bramek i dwie asysty. Po raz ostatni w Serie A zagrał 25 maja, a więc w spotkaniu wieńczącym sezon. Od 7 czerwca pozostaje poza placem gry. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026.