Nagły zwrot ws. przyszłości Milika. Oto najnowsze informacje

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Przyszłość Arkadiusza Milika w Juventusie stoi pod dużym znakiem zapytania. Nie pomaga też kontuzja, przez którą nie miał jeszcze okazji przekonać do siebie nowego szkoleniowca Thiago Motty. Media donosiły, iż Juventus będzie chciał sprzedać Polaka już zimą i w jego miejsce sprowadzić nowego napastnika. Czy tak się stanie? Nowe wieści w sprawie przekazał Michele De Blasis. Włosi mają plan.
- Arek Milik, gdy jest w formie, jest od Dusana Vlahovicia o wiele silniejszy, lepszy. Kiedy wyzdrowieje, to będzie grał, bo bardziej wpisuje się w pomysły prezentowane przez Thiago Mottę - zapowiadał Antonio Cassano. W mediach pojawiały się jednak doniesienia, iż Polak już niedługo może opuścić Juventus i zrobić miejsce dla następcy. A wszystko dlatego, iż napastnik przez cały czas pozostaje poza placem gry. W czerwcu doznał poważnej kontuzji, przeszedł zabieg artroskopowego szycia pozostałości łąkotki przyśrodkowej w lewym kolanie, ale rekonwalescencja nie przebiega zgodnie z planem. Miał pauzować do końca września. Mamy już prawie listopad, a Milik wciąż nie wrócił do gry.

REKLAMA







Zobacz wideo 2024/2025 Betclic 1 liga - skróty meczów:



Arkadiusz Milik jednak zostanie w Juventusie? Wszystko w rękach Polaka
Dziennikarze donosili, iż do sprzedaży Polaka może dojść już zimą. Wtedy też Juventus miałby sprowadzić nowego napastnika. Wymieniono choćby kilka nazwisk. Później pojawiły się nieco bardziej optymistyczne wieści w sprawie. "Juventus przetestuje formę Milika, zanim przeprowadzi w styczniu jakiś transfer" - pisał dziennik "Corriere dello Sport". Te doniesienia sugerowały, iż klub i tak planuje dokonać jakiejś transakcji.


Z kolei w czwartkowe południe Michele De Blasis, były dziennikarz m.in. "La Gazzetta dello Sport" przekazał nowe informacje - jeszcze lepsze dla Milika. Nie wiadomo, czy w ogóle Juventus będzie chciał sprowadzić nowego napastnika. Niewykluczone, iż zostawi Polaka w zespole, ponieważ wciąż w niego wierzy. Wszystko będzie zależało od... naszego rodaka. "Juventus nie myślał jeszcze nad sprowadzeniem napastnika w styczniu. Wszystko będzie zależeć od powrotu Arkadiusza Milika w grudniu. Do tego czasu nie będzie kontaktu w sprawie zmiennika Dusana Vlahovicia" - poinformował dziennikarz na X.



Ostatnio media łączyły szczególnie dwóch piłkarzy z Juventusem. Mowa o Lorenzo Lucce z Udinese Calcio i Ange-Yoanie Bonny'm z Parmy. Któryś z nich miałby stać się zmiennikiem Serba i zająć miejsce Milika. Jednak jak informuje De Blasis, rozmów nie podjęto i w najbliższym czasie raczej ich nie będzie.


Milik nie może doczekać się ponownej gry
Kiedy Milik wróci na murawę? Tego jeszcze nie wiadomo. Sam zawodnik bardzo tęskni za rywalizacją, o czym dał znać w mediach społecznościowych. "K***a, brakuje mi tego wszystkiego. Brakuje mi tej gry. Nie mogę się doczekać, aż tam wrócę, silniejszy i bardziej głodny niż kiedykolwiek" - podkreślał na Instagramie, dodając też wymowne zdjęcia i filmiki.



Milik dołączył do Juventusu latem 2023 roku, ale praktycznie od początku pełnił rolę zmiennika. W tym czasie rozegrał 75 meczów, zdobywając 17 bramek i dwie asysty. Po raz ostatni w Serie A zagrał 25 maja, a więc w spotkaniu wieńczącym sezon. Od 7 czerwca pozostaje poza placem gry. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026.
Idź do oryginalnego materiału