Nagły zwrot w sprawie Szczęsnego. Ten moment może go uratować

3 tygodni temu
Zdjęcie: REUTERS/Albert Gea REUTERS/Susana Vera


FC Barcelona przegrała 1:2 z Las Palmas, a przy obu trafieniach rywali nie popisał się Inaki Pena. Czy to oznacza zwrot w sprawie Wojciecha Szczęsnego i wejście Polaka do bramki Katalończyków? Hiszpańskie media sugerują, iż Pena tym spotkaniem może stracić zaufanie trenera i dać szansę byłemu reprezentantowi Polski.
FC Barcelona straciła punkty w trzecim kolejnym meczu LaLiga. Tym razem Katalończyków zatrzymali zawodnicy Las Palmas i sensacyjnie ograli ich 2:1. Przy obu bramkach nie popisał się Inaki Pena. Kiedy trafiał Sandro Ramirez, to bramkarz Barcelony był ustawiony zbyt blisko bliższego słupka, a przy golu Fabio Silvy choćby się nie rzucił, a piłka wpadła do bramki blisko jej środka.


REKLAMA


Zobacz wideo Rodri nie zasłużył na Złota Piłkę? Żelazny: Popatrzcie sobie na Manchester City bez niego


Wojciech Szczęsny wskoczy do bramki FC Barcelony? Rywalowi już się oberwało
Obu bramkom z ławki rezerwowych oczywiście przyglądał się Wojciech Szczęsny, który dalej czeka na debiut w barwach Barcelony. Czy po błędach kolegi i jednocześnie rywala o miejsce w składzie Polak wreszcie może wskoczyć do bramki? O tym oczywiście zdecyduje Hansi Flick, ale w hiszpańskich mediach już pojawiły się takie głosy.


"Szczęsny, grzej się" - napisał w serwisie X Sergi Sole, czyli dziennikarz "Mundo Deportivo". Tym samym zasugerował, iż to właśnie Pena zawalił przy bramkarz. "Pena to nie bramkarz na poziom Barcelony" - stwierdził w komentarzach jeden z internautów.


To jednak nie koniec podobnych opinii. "Czerwona kartka: Inaki Pena" - pisze po meczu cronicaglobal.elespanol.com. "Nie jest gwarancją jakości na bramce. Przynajmniej dla Barcelony. Nie zapewnia bezpieczeństwa, chociaż poprawił się względem poprzedniego sezonu" - napisano dalej o hiszpańskim bramkarzu. "Był powolny przy pierwszej bramce" - zaznaczono w podsumowaniu.


Pena na razie nie popełnia wielkich błędów, ale bez wątpienia w meczu z Las Palmas mógł zachować się lepiej, a jego zespół przegrał i trzeci raz z rzędu stracił punkty w LaLiga. Być może to idealny momenty, by trener Hansi Flick dał szansę Wojciechowi Szczęsnemu na pokazanie się pierwszy raz po powrocie z piłkarskiej emerytury. Barcelona 3 grudnia zagra z Mallorcą.
Idź do oryginalnego materiału