Stefan Kraft od początku sezonu skakał dobrze, mieścił się w czołówce, ale brakowało mu błysku potrzebnego go zwycięstwa. Ten w końcu przyszedł w najlepszym momencie - na inauguracji Turnieju Czterech Skoczni. Austriak przyznał w poniedziałkowej rozmowie z niemieckim Eurosportem, iż było to wynikiem pracy w okresie świątecznym w celu wyeliminowania błędu. Teraz jednak nadchodzi jego zmora - obiekt w Garmisch-Partenkirchen.