Na dnie bez zmian. Korona remisuje z Puszczą

2 tygodni temu

W meczu 30. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla kielczan zdobył Martin Remacle

Do meczu o „sześć punktów” Korona przystąpiła z jedną zmianą względem ostatniego, zwycięskiego spotkania z Radomiakiem. Marcela Pięczka zastąpił więc Marius Briceag. Koroniarze wystąpili w charakterystycznym dla siebie ustawieniu 4-5-1.

Od początku spotkania imponować mogli kibice Korony, którzy głośnym dopingiem sprawili, iż Żółto-Czerwoni mieli prawo czuć się jak na Suzuki Arenie.

Pierwszą bramkę w spotkaniu mogła strzelić Korona. W 16 minucie fenomenalnym strzałem z ok. 30 metra popisał się Bartosz Kwiecień. Na nieszczęście dla kielczan na wysokości zadania w tej sytuacji stanął bramkarz gospodarzy. Na domiar złego chwilę później swoją bramkę strzeliła Puszcza. Po zagraniu z rzutu rożnego groźny strzał oddał niepilnowany Craciun. Tę próbę obronił jeszcze Dziekoński. Niestety chwilę później do odbitej piłki dopadł Yakuba i bez problemu skierował ją do siatki.

Sytuacja ta nie obudziła Koroniarzy. Dalej wiodącą stroną byli gracze Puszczy, którzy nie potrafili jednak „skonsumować” swojej przewagi. Kielczanie do głosu starali się dojść pod koniec pierwszej połowy. Ciężko im było jednak zaskoczyć dobrze ustawionych gospodarzy. Gra Korony momentami wyglądała naprawdę nieudolnie. Brakowało składnych akcji, a często choćby koncepcji do ich rozegrania. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.

Od początku drugiej części spotkania na murawie pojawił się Łukowski, który zmienił Trejo i już dwie minuty po swoim wejściu próbował zaskoczyć Zycha strzałem z rzutu wolnego. Na szczęście Koronie dość gwałtownie udało się zdobyć bramkę wyrównującą. Najpierw z dystansu próbował uderzyć Podgórski. Jego strzał został jednak zablokowany i spadł pod nogi niezawodnego w tym sezonie Remacla, który bez problemów pokonał golkipera gospodarzy. Puszcza próbowała odpowiedzieć w iście… ekwilibrystyczny sposób. Strzał przewrotką Hajdy wylądował jednak na słupku.

Kamil Kuzera na boisko wprowadził również Mariusz Fornalczyka i Petteriego Forsella. Pierwszy z wymienionych dość gwałtownie popisał się indywidualnym rajdem, który zakończył się groźnym wstrzeleniem w pole karne. Również Fin miał swoje momenty. Najpierw po jego dośrodkowaniu przed dobrą okazją stanął Trojak, a niedługo potem, były zawodnik Miedzi Legnica, oddał bardzo mocny strzał z 20 metra, który wylądował nad poprzeczką.

W ostatnich minutach oba zespoły starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Trzeba przyznać, iż zespołem znacznie konkretniejszym była Puszcza. Po strzale Hyuana kielczan po raz kolejny uratował słupek. Przed dobrą okazją stanął również Craciun, którego ofiarnie zatrzymał Dziekoński. Kielczanie nie potrafili odpowiedzieć na te próby graczy z Niepołomic i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Następny mecz Korona rozegra już w niedzielę (5 maja), a ich rywalem będzie Piast Gliwice. Początek starcia na Suzuki Arenie o godzinie 15. Transmisji wysłuchacie na antenie naszego radia.

Puszcza Niepołomice – Korona Kielce 1:1 (1:0)

Bramki: Yakuba 18’ – Remacle 54’

Puszcza: Zych – Revenco, Craciun, Yakuba, Koj (Wojcinowicz 66’) – Serafin, Stępień – Hajda, Walski, Tomalski (Lee Jin-Hyun 64’) – Zapolnik (Siemaszko 46’)

Korona: Dziekoński – Zator, Kwiecień, Malarczyk (Trojak 60’), Briceag – Podgórski (Fornalczyk 66’), Remacle, Hofmeister (Forsell 66’), Krogstad, Trejo (Łukowski 46’) – Szykawka (Dalmau 85’)

Żółte kartki: Koj 45’, Craciun 90+1’ – Hofmeister 45’ Podgórski 45’

Sędzia: Bartosz Frankowski

  • PKO BP EKSTRAKLASA
  • Korona Kielce
    Idź do oryginalnego materiału