Nie będę ukrywał, iż od samego początku należę do zwolenników VAR-u. Ta technologia pozwoliła wyeliminować sporo sędziowskich błędów.
Oczywiście, jestem daleki od tego, żeby myśleć, iż sam VAR jak i procedury z nim związane są idealne. Jest to jednak dobry krok ku temu, aby uczynić futbol bardziej sprawiedliwy.
Z tym jednak nie zgadza się angielski klub Wolverhampton z inicjatywy którego zostanie podjęte głosowanie na temat tego, czy pozostawić VAR w Premier League.
O tym, czy ta technologia pozostanie na dłużej w Anglii dowiemy się już niedługo. 6 czerwca dojdzie do Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, na którym zostanie podjęta decyzja.
Nie tędy droga Premier League
Brytyjscy kibice, jak i działacze najpewniej liczyli, iż VAR rozwiąże wszystkie problemy związane błędami sędziowskimi. Zapominamy tu jednak o czynniku ludzkim.
I to właśnie ten element jest najważniejszy w pracy VAR-u. To nie jest wina technologii, a ludzi odpowiedzialnych za korzystanie z niej.
Angielscy sędziowie są całkowicie nie przystosowani do korzystania z tej technologii i to po ich stronie leży wina za błędy jakie się pojawiają w trakcie spotkań. Najlepszym przykładem może być tutaj mecz Liverpoolu z Tottenhamem, na temat którego więcej przeczytacie poniżej.
Niezależnie od tego co myślę jednak o VARze, decyzje podejmą klubu z Premier League. Aby wniosek Wolves przeszedł potrzebne jest 14 na 20 klubów gotowych do rezygnacji z tej technologii.