FC Barcelona nie najlepiej weszła w sezon 2025/2026. Wprawdzie w pierwszych ośmiu spotkaniach odniosła siedem wygranych i zaliczyła tylko jeden remis, ale w kilku meczach jej piłkarze wyglądali na ociężałych. W dodatku jej kilku ważnych piłkarzy od początku walczy z kontuzjami, które głównie wynikają z przeciążeń. Tych dodatkowo dokładają przerwy reprezentacyjne.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak Lewandowski podsumował Jana Urbana jako selekcjonera
"Ostatnia przerwa na mecze reprezentacyjne była dla Barçy dramatyczna. O ile panika rozprzestrzeniała się już w poprzednich okienkach międzynarodowych (m.in. kontuzje Gaviego i Lamine'a Yamala), o tyle ta była szczególnie krwawa dla klubu z Barcelony, i to w kluczowym dla zespołu Hansiego Flicka momencie sezonu" - napisał kataloński "Sport".
Na razie ośmiu piłkarzy jest kontuzjowanych. Ilu z nich wyzdrowieje na Real?
"Na 11 dni przed meczem Real - Barelona na Santiago Bernabeu i na dwa mecze do tego spotkania, szpital panujący w Barcy sieje spustoszenie" - głosi "Sport".
Dalej hiszpański dziennik wylicza, iż w tej chwili Hansi Flick nie może skorzystać z aż ośmiu zawodników. Zalicza się do nich dwóch bramkarzy, Marc-Andre ter Stegen i Joan Garcia. Wprawdzie Niemiec i tak nie miałby miejsca w drużynie, ale Hiszpan w tym sezonie pełni rolę podstawowego bramkarza. Najpoważniejszy uraz ma za to Gavi, który 23 września przeszedł artroskopię łąkotki wewnętrznej i będzie odpoczywał do końca lutego przyszłego roku.
Oczywiście najważniejszą informacją przekazaną przez klub we wtorek była kontuzja Roberta Lewandowskiego. W zależności od tego, gdzie przystawi się ucho, można usłyszeć, iż Polak będzie niedostępny od trzech do sześciu tygodni. Zarówno pozytywny jak i negatywny wariant jego absencji wykluczają możliwość gry z Realem.
Dalej na liście kontuzjowanych są Dani Olmo, który być może już na październikowe zgrupowanie kadry pojechał z drobnym urazem i w efekcie teraz musi odpocząć od futbolu na dwa-trzy tygodnie.
"Główną niewiadomą w tej chwili jest Raphinha. Napastnik nie wyzdrowiał zgodnie z oczekiwaniami po kontuzji ścięgna podkolanowego i jest wykluczony z sobotnich derbów z Gironą" - napisał "Sport" o kolejnym piłkarzu Barcelony.
W tej wyliczance pozostało jeszcze dwóch - a w zasadzie trzech - ważnych graczy. Zacznijmy od tego spoza wspomnianej ósemki. Ferran Torres zakończył wcześniej zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii, gdyż narzekał na przeciążenie mięśni ścięgien podkolanowych lewej nogi. Nie jest to kontuzja i zastępujący Lewandowskiego na środku napadu Hiszpan prawdopodobnie będzie mógł wystąpić w najbliższym spotkaniu z Gironą, jednak sztab będzie musiał uważać na jego stan zdrowia. Rozsypanie się drugiego piłkarza, który może zagrać na środku ataku, byłoby prawdziwym dramatem.
Pozostali jeszcze Lamine Yamal i Fermin Lopez. Obaj jednak już trenują z zespołem i wracają do pełni dyspozycji, więc prawdopodobnie uda im się wyrobić na El Clasico, które odbędzie się 26 października.