Mundial w cieniu afery premiowej. Polityka zatruła sport

1 rok temu
Zdjęcie: Reprezentacja Polski w piłce nożnej, fot. ANDREJ ISAKOVIC/AFP via Getty Images


Nie milkną echa afery premiowej po udziale polskiej reprezentacji piłkarskiej na mundialu w Katarze. W sprawie pojawiają się nowe wątki.


Ciekawych informacji na temat rozmowy Mateusza Morawieckiego z polskimi piłkarzami przed wylotem do Kataru udzielił dziennikarz Łukasz Wiśniowski w programie Food Truck.

Reakcja piłkarzy: To jest wstyd

"Rzeczywiście historia z premiami miała miejsce. Podczas wizyty premiera pojawiły się żartobliwe negocjacje ze strony niektórych członków drużyny. Na wszystko premier przystawał, bo pewnie nie zdawał sobie sprawy jakie mogą być okoliczności wyjścia z grupy" - zdradził dziennikarz, związany przez lata z PZPN.

Wiśniowski dodał, iż gdy padły konkretne kwoty, piłkarze mieli powiedzieć, iż takich pieniędzy nie mogą przyjąć.

Gdy te kwoty padły i otoczenie premiera na czele z nim powiedziało "OK", piłkarze mieli taką reakcję, iż to jest wstyd. Nie możemy wziąć takich pieniędzy w okolicznościach, w jakich znajduje się nasz kraj.

Trener chciał ustalić podział kwot?

Według najnowszych medialnych doniesień, temat premii od Mateusza Morawieckiego miał powrócić po wyjściu z fazy grupowej. Jak piszą Meczyki.pl, wywołał go trener Czesław Michniewicz na kolacji po meczu z Argentyną.

Szkoleniowiec chciał ustalić system podziału premii pomiędzy piłkarzami i sztabem szkoleniowym. Drużyna miała zaproponować 10 procent dla trenerów, natomiast ci mówili o 20 procentach.

Osobną kwestią było rozdzielenie kwot między reprezentantami. Część piłkarzy opowiadała się za podziałem w oparciu o ilość minut spędzonych na boisku, inni (w tym Robert Lewandowski) optowali za równym podziałem środków między wszystkimi kadrowiczami.

Ostatecznie dyskusje miał przerwać kapitan, by zahamować wytwarzanie presji.

Wściekły prezes

Dyskusje o podziale premii miały toczyć się za plecami prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy, który podobno z takiego obrotu spraw zadowolony nie był. Spekuluje się, iż cała sytuacja może wpłynąć na decyzję o przyszłości trenera Michniewicza.

Szybko po wybuchu afery rząd przedstawił swoje stanowisko. Rzecznik rządu Piotr Muller stwierdził, iż rozmowy dotyczyły finansowego wsparcia funduszu na rozwój futbolu w Polsce.

Wypowiedź skomentował na Twitterze prezes PZPN:

Z euforią przyjąłem inicjatywę Premiera @MorawieckiM dotyczącą dofinansowania polskiej piłki. Włączymy się z pełnym zaangażowaniem w każdą inicjatywę, która powoduje rozwój futbolu w kluczowych obszarach, szczególnie szkolenia dzieci i młodzieży oraz edukacji trenerów.

— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) December 5, 2022

Spotkania Lewandowskiego z Morawieckim nigdy nie planowano?

Dziennikarz Mateusz Borek poinformował wczoraj, iż ma dziś dojść do spotkania Roberta Lewandowskiego z premierem Morawieckim.

‼️Jutro ma dojść do spotkania Premiera z kapitanem reprezentacji Polski - Robertem Lewandowskim. pic.twitter.com/v1mHWDfP1u

— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) December 5, 2022

Robert Lewandowski jest jednak jednym z piłkarzy, którzy po mundialu nie wrócili do Polski. Dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda ustalił, iż spotkanie kapitana z premierem nigdy nie było planowane. "Lewy" przebywa na urlopie z rodziną, a szef rządu nie miał zaplanowanej choćby telefonicznej rozmowy z piłkarzem.

Idź do oryginalnego materiału