Jakub Chorąży wygrywa po raz trzeci z rzędu, obejmując prowadzenie w MPAC Junior Cup 2024. O losach mistrzowskiego tytułu zadecyduje finałowa batalia w Spalonej – szanse na juniorską koronę ma aż trzech, utalentowanych kierowców!
Areną walk piątej, przedostatniej rundy MPAC Junior Cup 2024 była trasa prowadząca ze Złotego Stoku do Przełęczy Jaworowej. Odcinek mierzył ponad siedem kilometrów, stając się tym samym najdłuższym sprawdzianem tegorocznej kampanii. Próba miała dwa, zgoła odmienne od siebie oblicza – techniczny, kręty „dół” oraz szybszą, autostradową „górę”. W trosce o bezpieczną rywalizację, sierpniowe zmagania poprzedziło odpowiednie szkolenie z z analizą trasy. Juniorzy mogli omówić czekające na nich wyzwanie ze starszymi kolegami.
Pierwszym liderem wyścigu w Złotym Stoku został Kordian Pelczar. Kierowca Toyoty Aygo wygrał inauguracyjny podjazd z przewagą ledwie ośmiu dziesiątych sekundy. Druga próba padła łupem Kuby Chorążego, który przejął pałeczkę lidera. O urozmaicenie walki i nutkę pikanterii zadbała kapryśna pogoda – ulewa zlała asfaltowe wiraże powiatu ząbkowickiego, podwyższając i tak wysoki już poziom trudności… Na mokrym i śliskim asfalcie najlepiej poradził sobie Tymoteusz Rusnak. Chorąży stracił blisko cztery sekundy, Domoń wykręcił dopiero siódmy wynik, będąc spowolnionym przez auto funkcyjne. Incydent spowodował opóźnienie publikacji wyników – organizatorzy musieli odnieść się do zaistniałej sytuacji.
Na ostatnim przejeździe po raz kolejny najlepszy był Tymek Rusnak, który pokonał Kubę Chorążego o… jedną dziesiątą sekundy. Trzeci wynik zanotował Maks Solarski, który na poszczególne rundy MPAC Junior Cup przylatuje aż z… Wielkiej Brytanii. Choć Chorąży zapisał na swoje konto tylko jeden bieg, utrzymał się na fotelu lidera, wygrywając swój trzeci wyścig z rzędu. Mocny finisz Tymoteusza pozwolił mu wskoczyć na drugie miejsce, wyprzedzając Oskara Domonia. Czołową piątkę dopełnili Kacper Rudnicki i Kordian Pelczar.
Wiktoria w Złotym Stoku sprawiła, iż Chorąży objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej MPAC Junior Cup 2024. Jakub zgromadził do tej pory siedemdziesiąt dziewięć „oczek”, o dziewięć więcej od Oskara Domonia. Wirtualne podium uzupełnia Kordian Pelczar. Kwestia mistrzowskiego tytułu rozstrzygnie się pomiędzy wspomnianą trójką, pozostali zawodnicy stracili już matematyczne szanse na historyczny, premierowy triumf w MPAC Junior Cup. Personalia zwycięzcy poznamy pod koniec września, na mecie wielkiego finału w Spalonej.
Jakub Chorąży:
„Przedostatnią rundę kampanii 2024 kończymy kolejnym… trzecim z rzędu zwycięstwem. Wygrana pozwoliła mi wskoczyć na szczyt tabeli, zbliżając mnie do mistrzowskiego tytułu. Do zawodów przygotowywałem się z wyjątkową dokładnością. Wiedząc iż czeka na mnie najdłuższy i najtrudniejszy odcinek cyklu, sporo czasu poświęciłem na zapoznanie z trasą.
Podjazd treningowy potraktowałem bardzo łagodnie, bez zbędnego szaleństwa… Pierwszy, mierzony przejazd zakończyłem ze stratą ośmiu dziesiątych sekundy, po przeanalizowaniu onboardów i wyciągnięciu wniosków poczułem się bardzo pewnie. Zanotowałem najlepszy wynik, a kiedy spadł deszcz uciekłem rywalom na blisko pięć sekund. Na finałowej próbie wystarczyło już kontrolować tempo i nie popełnić głupich błędów – liczyła się tylko meta. Dziękuję rywalom za wspaniałą walkę i możliwość ścigania się na tak wysokim poziomie!”.
Tymoteusz Rusnak:
„Piąta runda MPAC Junior Cup była dla mnie najdłuższą i… najtrudniejszą w okresie 2024. Pierwszy przejazd nie napawał optymizmem – zaliczyliśmy rów, potrąciliśmy szykanę, a do tego mieliśmy małą „przygodę” na barierce, która na szczęście mnie nie zablokowała… Po czwartej rundzie niestraszny mi deszcz, dlatego wykorzystałem zmienną aurę i odzyskałem stracone sekundy. Finalnie w końcu udało mi się stanąć na „pudle”, zajmując drugą lokatę.
Jestem naprawdę szczęśliwy, bo rywalizuję nie mając praktycznie żadnego doświadczenia. „Za kółkiem” siedzę od marca tego roku, zawodnicy MPAC Junior Cup są moimi pierwszymi rywalami. Gratuluję wszystkim kolegom, nie mogę już doczekać się wyścigu w Spalonej”.
Oskar Domoń:
„Nie mogłem doczekać się tej eliminacji, czułem się bardzo pewnie. Sporo czasu spędziłem na przygotowaniach, wiedziałem iż będzie to najbardziej wymagająca trasa w tym roku, a moi rywale są naprawdę mocni. Nie pomyliłem się – odcinek był zróżnicowany, na początku bardziej kręty oraz techniczny, później pozwalał rozwinąć skrzydła i prędkość maksymalną.
Szło mi naprawdę bardzo dobrze. W połowie dnia zmieniła się jednak pogoda, a w trakcie ulewy przyszło mi jeszcze dogonić i wyprzedzać samochód otwierający, przez co straciłem cenne sekundy. Obecność na podium cieszy, tak jak emocje oraz zacięta walka do końca”.
MPAC Junior Cup – wyścigowa kuźnia talentów
MPAC Junior Cup to pierwsza tego typu inicjatywa, której głównym celem jest znalezienie talentów mogących w przyszłości zawalczyć o mistrzowskie laury zarówno na rodzimej, jak i zagranicznej scenie. Idąc śladem najlepszych serii pucharowych, zawodnicy rywalizują ze sobą w zbliżonych, praktycznie seryjnych maszynach. Niewielkie koszty budowy samochodu (15 – 17 000 złotych) oraz ograniczona możliwość jego modyfikacji wyeliminowały wyścig zbrojeń. Tutaj liczą się czyste umiejętności, nie zasobność portfela czy zaplecze techniczne.
Najważniejszym i absolutnie kluczowym aspektem zawodów jest bezpieczeństwo każdego zawodnika. Po pierwsze, samochody wyposażone są w pakiet z załącznika „J” – kubełkowe fotele, klatkę bezpieczeństwa oraz pasy szelkowe. Wymogiem dopuszczenia do startu jest również posiadanie odpowiedniego „rynsztunku” – kasku i kombinezonu. Na górskie trasy wyjechać mogą tylko Ci juniorzy, którzy zaliczą obowiązkowy test na torze wyścigowym.
Organizatorzy cyklu są otwarci na dyskusje, propozycje czy ewentualne pytania ze strony rodziców. Włodarze serii zachęcają do kontaktu telefonicznego (665 748 868) lub poprzez pocztę elektroniczną ([email protected]). Wszystkie informacje o pucharze (wraz z regulaminem sportowym i regulaminem technicznym) znajdziecie na bgmsport.pl.
Zachęcamy Was do zaobserwowania serii MPAC Junior Cup w mediach społecznościowych. Po najnowsze wiadomości ze świata wyścigów górskich zapraszamy Was na rallyandrace.pl.
W Rally and Race cenimy sobie zdanie naszych czytelników. Zachęcamy Was do wyrażania własnych opinii i dyskusji w mediach społecznościowych. Jesteśmy też otwarci na wymianę argumentów. Wspólnie budujmy i wspierajmy społeczność kibiców oraz polski motorsport!