Motor Lublin w finale, ale nie ma się z czego cieszyć. Bartosz Zmarzlik wykluczony za skandaliczny faul

5 dni temu
Zdjęcie: Motor Lublin w finale, ale nie ma się z czego cieszyć. Bartosz Zmarzlik wykluczony za skandaliczny faul


To nie był spacerek. Orlen Oil Motor Lublin musiał się namęczyć, aby zameldować się w finale PGE Ekstraligi. GKM może sobie pluć w brodę. Gdyby w pierwszym meczu wygrał i wypracował sobie jakąś przewagę, to mogłoby być naprawdę ciekawie. Ale gdy w 8. biegu grudziądzanie wygrali 5:1 z Bartoszem Zmarzlikiem i doprowadzili do remisu, w Lublinie zrobiło się nerwowo. Potem Motor opanował sytuację i pewnie wszedł do finału. Wszystko jednak zmącił Bartosz Zmarzlik, który w ostatnim biegu pojechał bez głowy i przewrócił własnego juniora. Tu cud, iż Bartoszowi Bańborowi nic się nie stało. - To czego brakuje Zmarzlikowi, to oglądania się za partnerem - stwierdził Maciej Markowski, komentator Eleven Sports. ]]>
Idź do oryginalnego materiału