Orlen Oil Motor Lublin w znakomitym stylu wygrał fazę zasadniczą PGE Ekstraligi. Drużyna Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy przegrała tylko jeden mecz. Sposób na „Koziołki” znalazł PRES Grupa Deweloperska Toruń. Nic więc dziwnego, iż eksperci najczęściej wskazują ekipę z Lubelszczyzny jako głównego kandydata do złota.
Czy w przyszłym roku Motor znów będzie żelaznym faworytem? Na pewno w składzie zajdą spore zmiany. Ze stolicą województwa lubelskiego pożegnają się Dominik Kubera, Jack Holder i Wiktor Przyjemski. Formację seniorską spróbują wzmocnić Martin Vaculik oraz Kacper Woryna. Ten ostatni wywalczył w sierpniu awans do cyklu Grand Prix. W Lublinie będzie mógł liczyć na wsparcie m.in. Bartosza Zmarzlika, Mateusza Cierniaka i Fredrika Lindgrena. Niewiadomą pozostaje kwestia formacji juniorskiej.
Motor Lublin pokusi się o transfer młodzieżowca?
Przy obecnej tabeli biegowej w PGE Ekstralidze, posiadanie tak świetnego juniora jak Wiktor Przyjemski rozwiązuje wiele problemów. Średnia 2,200 mówi wiele o sile 20-latka. Wiemy jednak, iż wychowanek bydgoskiej Polonii zdecydował się na powrót do macierzystego klubu. Jak bardzo ucierpi na tym formacja młodzieżowa?
Podstawowym juniorem powinien pozostać Bartosz Bańbor. 18-latek pozbierał się po problemach z początku sezonu i znów jest ważnym lubelskiej układanki. A co z drugim młodzieżowcem? Tutaj ścierają się dwie koncepcje. Jest 18-letni Bartosz Jaworski, który w połączeniu z dobrym sprzętem powinien dowozić cenne punkty. O skład może powalczyć 16-letni Dawid Cepielik, który coraz śmielej poczyna sobie w U24 Ekstralidze.
Z naszych informacji wynika, iż sztab szkoleniowy optuje za rozwiązaniem z dwoma polskimi młodzieżowcami. Innego zdania ma być kierownictwo klubu. W gabinetach coraz częściej mówi się o transferze zagranicznego juniora, choć jakościowych zawodników jest jak na lekarstwo. Tych najlepszych mają w talii gorzowska Stal, Pres Toruń i Betard Sparta Wrocław, więc w Motorze mają nie lada zagwozdkę.
Nawet jeżeli Motor nie wzmocni formacji juniorskiej, to przez cały czas będzie bardzo groźny. W składzie będzie co najmniej trzech zawodników z Grand Prix, a Mateusz Cierniak pozostanie jednym z najlepszych zawodników do lat 24.
