Magda Linette, podobnie jak Magdalena Fręch, powracała w Abu Zabi do akcji po Australian Open. Niestety była to nasza ostatnia szansa na Polkę w II rundzie w Zjednoczonych Emriatach Arabskich, bo w meczu rozgrywanym tuż przed starciem Linette, druga z naszych reprezentantek bardzo wyraźnie uległa 0:6, 3:6 Czeszce Lindzie Noskovej. Nadziei mogliśmy szukać w tym, iż niżej notowana z Polek trafiła na rywalkę z niższej półki.
REKLAMA
Zobacz wideo Nowak-Mosty MKS Będzin z dwunastą z rzędu porażką. Artur Ratajczak: Jestem zadowolony z postawy
Linette vs Zarazua po raz drugi w historii
Renata Zarazua to najlepsza aktualnie meksykańska tenisistka, sklasyfikowana na 66. miejscu w rankingu WTA. Do drabinki głównej w Abu Zabi dostała się przez kwalifikacje, ogrywając Belgijkę Ysaline Bonaventure (1238. WTA) i Turczynkę Zeynep Sonmez (95. WTA). Choć faworytką meczu była Polka, która wygrała ich jedyny wcześniejszy mecz w turnieju WTA 125 w Tampico w 2022 roku, to Meksykanka zaszła dalej w Australian Open. Linette odpadła już w I rundzie z Japonką Moyuką Uchijimą, tymczasem Zarazuę w II rundzie zatrzymała Jasmine Paolini.
Przez długi czas wydawało się, iż Magda gładko wygra pierwszego seta. Grała skuteczniej, stabilniej i popełniała znacznie mniej błędów niż rywalka, co zaowocowało dwoma przełamaniami oraz prowadzeniem 5:2, 40:0. Wtedy jednak Polka zupełnie się zacięła, przez co Zarazua obroniła wszystkie trzy setbole, odrobiła część strat i doprowadziła choćby do stanu 5:4. Na szczęście jednak Linette w porę się obudziła. Przy kolejnym serwisie na seta już nie pokpiła sprawy, pewnie wygrywając gema do 0, a całą partię 6:4.
Wojna nerwów dla Linette!
Drugi set nie wyglądał najlepiej dla zawodniczek, które akurat serwowały. Mieliśmy bowiem aż cztery przełamania. Dwukrotnie Zarazua przełamywała Polkę, ale ta na szczęście potrafiła gwałtownie odrabiać straty. Problem pojawił się, gdy Meksykanka mogła przełamać naszą reprezentantkę jeszcze raz, tyle iż tym razem był to setbol na 6:4. Magda nie dała jej jednak go wykorzystać, wyrównała na 5:5, a potem doszło do tie-breaka.
Tie-breaka równie wyrównanego co całe spotkanie. Na szczęście Linette zarówno obroniła w nim setbola (5:6), jak i wykorzystała piłkę meczową, kończąc to spotkanie po dwóch godzinach i dziesięciu minutach. Polka poczeka teraz w 1/8 finału na lepszą z pary Anastazja Pawluczenkowa - Sofia Kenin.