
Debiutancki sezon Arne Slota w Liverpoolu jest dosłownie spełnieniem marzeń. The Reds pewnie zmierzają po mistrzostwo Anglii i chyba tylko katastrofa mogłaby odebrać im tytuł.
Głównym architektem tego sukcesu jest Mohamed Salah. Egipcjanin przez lata udowadniał, iż jest czołowym graczem w Anglii, ale w tym sezonie przechodzi samego siebie.
Gdy Liverpoolowi nie idzie, to właśnie Salah bierze na siebie ciężar gry i wygrywa swojej drużynie spotkanie. Bez Egipcjanina walka o mistrzostwo byłaby o wiele bardziej zacięta.
Dzięki ostatniej wygranej z Southampton, Mohamed Salah wyrównał rekord Premier League. Patrząc na to ile meczów zostało do końca sezonu, Egipcjanin niemal na pewno go pobije.
Salah przebije Henry’ego i Haalanda?
Mohamed Salah w tym sezonie znany jest nie tylko z ogromnej liczby goli. Egipcjanin zanotował bowiem 27 trafień i pewnym krokiem zmierza po koronę króla strzelców.
Salah wielokrotnie także obsługuje swoich kolegów z drużyny. w tej chwili jest najlepszym asystentem w lidze z aż 17 ostatnimi podaniami. Te wyniki sprawiły, iż jest o krok od pobicia rekordu.
W tzw. klasyfikacji kanadyjskiej liczą się zarówno gole i jak i asysty. Do tej pory wspólnie rekord w tej klasyfikacji w Premier League dzierżą Erling Haaland i Thierry Henry. Obydwaj napastnicy zdobyli asysty i gole w łącznej liczbie 44.
W zasadzie pewnym jest, iż Salah ten rekord pobije. Po meczu z Southampton został on trzecim graczem, który zdobył 44 oczka, a przed Liverpoolem jeszcze sporo spotkań.
Szansę na pobicie rekord Egipcjanin będzie miał za kilka tygodni. 2 kwietnia Liverpool zagra derbowy mecz z Evertonem.