Mistrzyni olimpijska ma dość. Ujawniła przerażającą prawdę

2 godzin temu
- Osiągnęłam punkt krytyczny. I myślę, iż nadszedł czas, aby pomyśleć o sobie - przekazała swoim fanom Carolina Marin. Tym samym ogłosiła, iż rezygnuje z... mediów społecznościowych. Mistrzyni olimpijska w badmintonie nie radzi sobie z hejtem i narastającą presją ze strony kibiców. Niestety w świecie sportu nie jest to odosobniony przypadek.
Carolina Marin jako jedna z nielicznych Europejek należy do grona największych gwiazd kobiecego badmintona. Hiszpanka od lat plasuje się w czołówce najważniejszych światowych imprez. Jej największym sukcesem jest złoty medal olimpijski z Rio de Janeiro w singlu. Trzykrotnie zdobywała również tytuł mistrzyni świata. Mimo bogatej kariery i wspaniałych osiągnięć 32-latka przechodzi ostatnio przez trudny okres w swoim życiu.


REKLAMA


Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany


Mistrzyni ogłosiła wszem i wobec. Koniec z mediami społecznościowymi. "Punkt krytyczny"
Jak opisała hiszpańska "Marca", Marin niedawno straciła ojca i musiała mierzyć się z zerwanym więzadłem. Teraz doszedł jej kolejny problem. Chodzi o psychiczne wyczerpanie związane z presją ze strony kibiców. - Zdałam sobie sprawę, zwłaszcza w ostatnim miesiącu, iż osiągnęłam punkt krytyczny. I myślę, iż nadszedł czas, aby pomyśleć o sobie i naprawdę przemyśleć wiele rzeczy. Dlatego jedną z decyzji, które podejmę, będzie odłączenie się od mediów społecznościowych - powiedziała na nagraniu, jakie zamieściła na Instagramie.


Marin podkreślała, iż był to jej ostatni post w tym roku, a od następnego zamierza całkowicie izolować się od mediów społecznościowych. - Załamałam się. Muszę przyznać, iż nie jestem teraz w najlepszej formie. Chcę być szczęśliwa, a żeby tak było, muszę odnaleźć szczęście w wielu innych rzeczach - stwierdziła. Przy okazji podziękowała kibicom za wszelkie okazane wsparcie.
Sportowcy mają nowy problem. "Poświęcają więcej uwagi telefonom"
Niestety takich przypadków jest coraz więcej. Zaledwie kilka miesięcy temu na podobny krok zdecydowała się inna hiszpańska mistrzyni - Ana Peleteiro. Trójskoczkini całkowicie usunęła konto w mediach społecznościowych po tym, jak spadła na nią lawina rasistowskich obelg. Z kolei koszykarka Silvia Dominguez skasowała swoje konto na platformie X. - Staje się to toksyczna platforma, na której nie ma żadnego szacunku. Nie utożsamiam się z tym i nie chcę być jej częścią - napisała w ostatnim poście.


Hiszpańscy dziennikarze nie mają wątpliwości, iż zjawisko nie jest przypadkowe. - Media społecznościowe zmieniły relacje między sportowcami a publicznością. Nie ma już dystansu ani szacunku. Kibice piszą bezpośrednio do swoich idoli, a wielu z nich szuka rozgłosu poprzez prowokację - zauważyła "Marca". Coraz więcej sportowców nie jest w stanie sobie z tym poradzić. - Niektórzy poświęcają więcej uwagi telefonom niż treningom. Kiedy ponoszą porażkę, negatywne komentarze mocno na nich ciążą i widać to gołym okiem. A kiedy wygrywają, euforia również staje się wyczerpująca. Odłączenie się od mediów społecznościowych to nie ucieczka, to narzędzie - powiedział psycholożka Marta Ganchegui w rozmowie z La M Roja.
Idź do oryginalnego materiału