Mistrzyni nie ma litości dla Świątek i spółki. Wystarczyła jedna decyzja

4 godzin temu
Organizatorzy US Open postanowili zaszaleć i przeprowadzili totalną rewolucję w wielkoszlemowym turnieju mikstów. Przede wszystkim ograniczyli liczbę duetów i zaprosili największe gwiazdy singlowego tenisa, a nie tych, którzy faktycznie w mikście grają regularnie. Decyzja wywołała mnóstwo krytyki, choć nie ze strony każdego. Ekscytacji nie ukrywał choćby Carlos Alcaraz, ale w efekcie tego i jemu się teraz dostało. Krytyki nie uniknęła też Iga Świątek.
Tylko szesnaście duetów, sety rozgrywane do czterech wygranych gemów, a w przypadku setowego remisu 1:1 od razu tie-break. A to wszystko na przestrzeni dwóch dni (19-20 sierpnia) jeszcze przed rozpoczęciem singlowej rywalizacji (24 sierpnia). Tegoroczny turniej mikstów podczas US Open to totalny eksperyment. Organizatorzy postawili na efektowność, a nie stricte sportową rywalizację. Uczestników też dobierali w sposób kontrowersyjny, bo udział wezmą po prostu czołowi singliści świata. Tym sposobem zobaczymy takie pary jak Iga Świątek - Casper Ruud, Emma Navarro - Jannik Sinner czy Jessica Pegula - Tommy Paul.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny ostro o reprezentacji U-21: Oni pokazali zupełnie inną dyscyplinę sportu!


Dla Alcaraza to dobra zabawa. Była mistrzyni wielkoszlemowa ostro o słowach Hiszpana
Rewolucja pełną gębą, ale dla wielu niekoniecznie pozytywna. Amerykanom zebrało się sporo krytyki za niepoważne traktowanie mikstowej rywalizacji. Z nowego formatu drwił choćby dwukrotny mistrz wielkoszlemowy w mikście Jan Zieliński. Za to jednemu z uczestników turnieju w nowym formacie Carlosowi Alcarazowi (połączy siły z Emmą Raducanu) koncept bardzo się spodobał. Podczas jednej z konferencji prasowych na turnieju w Queen's Club Hiszpan stwierdził, iż jest podekscytowany i zamierza się doskonale bawić w ramach przygotowań do singla. Teraz za te słowa i na niego spadła krytyka. O Alcarazie ostro wypowiedziała się trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa w mikście Kristina Mladenović. Jej zdaniem wypowiedź Carlosa to brak szacunku.


- Komunikacja jest bardzo zła. jeżeli Alcaraz, czy ktokolwiek inny, mówi, iż będzie się dobrze bawił, przygotowując się w ten sposób do US Open, to jest to upokarzające. Wielki Szlem to nie są jakieś przygotowania czy zabawa. To lata wyrzeczeń. Za dzieciaka marzysz o tym, by wygrać coś takiego, choćby w mikście. Biznesowo to wszystko to świetny pomysł, ale sportowo to problem. Nie mam żadnego problemu z organizacją czegoś takiego. Ale nie nazywajmy tego Wielkim Szlemem - powiedziała Francuzka w rozmowie z portalem Tennis Actu.


Świątek bez szans? Stubbs wskazuje jasno
Głos w sprawie "nowego" miksta zabrała też w swoim podcaście była wybitna deblistka (czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa) Rennae Stubbs. Australijka skupiła się już bardziej na sportowej stronie wydarzenia i wskazała najsłabsze jej zdaniem pary. Jej słowa niekoniecznie muszą podobać się polskim kibicom. - Alcaraz i Raducanu to według mnie najsłabsza para w tej rywalizacji. Oni i może jeszcze Iga Świątek z Casperem Ruudem. Oni mają trochę słabości pod kątem gry deblowej - powiedziała była tenisistka.
Idź do oryginalnego materiału