Mirosław Okniński wskazał błąd popełniony przez trenerów Jana Błachowicza w przerwie między rundami walki z Carlosem Ulbergiem na gali UFC w Londynie.
Mirosław Okniński z zainteresowaniem śledził walkę Jana Błachowicza na gali UFC w Londynie. Doświadczony trener przyglądał się zarówno samemu przebiegowi starcia jak i temu jakie rady dostawał Błachowicz z narożnika.
Mirosław Okniński w studiu FanSportu pochwalił postawę Jana Błachowicza w pierwszej rundzie walki z Carlosem Ulbergiem. Szkoleniowiec Akademii Sportów Walki Wilanów wskazał błąd popełniony przez narożnik Błachowicza w przerwie między rundami.
– Janek był super nastawiony mentalnie. Pierwsza runda piękna i w drugiej rundzie… Zaraz powiedzą, iż „a, bo Okniński to niby najlepszy i się lansuje”. Nie o to chodzi! Trener, gdy wygrywasz pierwszą rundę, mówi takim tonem: „No, nie śpiesz się Janek”.
Mirosław Okniński zasugerował co powinni zrobić trenerzy, aby zmotywować zawodnika do pracy w drugiej odsłonie.
– Trzeba było powiedzieć: „Rób presję! Strasz! Żeby on myślał, iż się śpieszysz!”. A tam było uspokojenie Janka. Powinien chociaż udawać. Tamten by się tak nie otworzył. Jak się rozpędził, to Janek nie był w stanie go zatrzymać. Była przestrzeń, żeby go ograć. Sztab jest bardzo ważny, ton, nakręcanie zawodnika, budowanie.
Jan Błachowicz po przegranej z Carlosem Ulbergiem spadł na piątą lokatę rankingu UFC w kategorii do 93 kilogramów. Polak prawdopodobnie będzie musiał ponownie stoczyć walkę z przeciwnikiem notowanym niżej w rankingu dywizji.