Mikołaj Baranowski to pierwsza w Polsce osoba, która ruszyła z produkcją własnych blatów i po kilkunastu latach sprzedaje je na całą Europę. Z wywiadu dowiecie się między innymi premierowo jaki nowy produkt Mikołaj wprowadzi do produkcji. Przeczytacie również o jego początkach i drodze od pierwszych prób zrobienia własnego blatu do firmy produkującej 4000 decków rocznie.
Dostęp do informacji z biegiem lat jest coraz większy i choćby w Polsce ludzie próbują produkować własne blaty. Ty zaczynałeś w czasach, gdy ani ta branża ani dostęp do informacji nie były tak powszechne. Skąd pomysł, żeby otworzyć własną produkcję decków? Jak wyglądały Twoje początki?
Zaczynałem swoją przygodę z produkcją już w 2009 r. W tamtym okresie zarówno dostęp do informacji jak i do wyspecjalizowanych maszyn potrzebnych w tym procesie był ciężki. Wiedziałem od samego początku, iż chcę robić tylko to. Wiadomo było kilka chwil zwątpienia, ale udało się zawsze stanąć na nogi i ciągnąć to dalej. W 2010 roku udało mi się dostać dotację unijną i zakupiłem kilka profesjonalnych maszyn. Jednak droga do profesjonalizmu była dłuższa niż się spodziewałem.
Jak wyglądało Locals wtedy względem jego aktualnej skali?
Początki to stara piwnica zaadoptowana na poczet pracowni, kilka maszyn, jedna prasa. Dużo teorii, mało praktyki i deski produkowane dla lokalnych znajomych. Teraz to duża profesjonalna pracownia, 6 pras, sporo maszyn, 15 lat doświadczenia i deski dla brandów z wielu państw Europy.
W którym momencie zdałeś sobie sprawę, iż może to być Twoją regularną pracą? Jak to wygląda teraz – mógłbyś się pochwalić ile desek miesięcznie lub rocznie powstaje w Locals? Dla jakich firm realizowałeś zlecenia?
Przyszedł pewien moment, iż zaczęło schodzić coraz więcej desek i zdałem sobie sprawę, iż mogę się już z tego utrzymywać. To było super. Później dzięki zwiększeniu produkcji udało się doinwestować sporu kasy i ulepszyć linię produkcyjną tak, iż na dzień dzisiejszy miesięcznie jesteśmy w stanie wyprodukować około 800 decków. To jest oczywiście max. Średnio produkujemy 3500-4000 decków rocznie. Co do firm, dla których produkujemy są to głównie średnie i małe brandy na terenie całej Unii Europejskiej. Dużo i długo by tu wymieniać.
Mógłbyś po krótce (bez szczegółów) opisać dla młodszych czytelników jak wygląda proces powstawania blatu deskorolkowego?
Cały proces zaczynamy od szlifowaniu/farbowania warstw (7 warstw klonu kanadyjskiego Sugar Maple). Nanosimy klej dzięki walców klejowych, deski trafiają do 6 pras i są prasowane wysokim ciśnieniem przy użyciu wysokiej temperatury przez ponad godzinę. Sprasowane formatki nawiercany i następnie przy pomocy maszyny CNC wycinamy. Później szlifowanie, frezowanie, lakierowanie i nanoszenie grafik.
Czy można zamówić o Was deski nie będąc firmą czy skateshopem, a po prostu ekipą? Jakie są minimalne zamówienia? Poza klasycznymi kształtami można u Was zamówić rybki?
Każdy może zamówić u nas deski niezależnie czy ma firmę czy jest osobą prywatną. Minimalne zamówienie z jednej grafiki to 25 sztuk. Mamy w ofercie masę różnych kształtów do szerokości 9.75″. Do wyboru są również 3 rodzaje concave’ów. Zainteresowany odsyłam na nasza stronę localsskateboards.com.
Co Cię najbardziej pozytywnie, a co najbardziej negatywnie zaskoczyło w takim rodzaju działaności na przestrzeni lat?
Tak samo pozytywnie i negatywnie zaskoczyło mnie podejście samych skaterów do mojej produkcji. 15 lat temu w temacie produkcji desek byłem pionierem. Tak samo dużo osób mnie wspierało i tyle samo krytykowało. Wiadomo deski, które produkowałem na początku nie były jakości premium, ale zawsze wkładałem w to 100% zaangażowania i wysiłku.
Zabrzmi to trochę korporacyjnie, ale jak widziałabyś Locals w idealnym świecie za na przykład 5 lat?
Chciałbym dalej rozwijać proces produkcji i go udoskonalać. pozostało parę rzeczy, które w niedalekiej przyszłości chciałbym zmodernizować. W przyszłą zimę ruszam z produkcją snowskate’ow, ale więcej info bliżej jesieni. Na pewno za pięć lat 5 razy więcej wyprodukowanych desek, 5 razy więcej skateboardingu, 5 razy więcej zajawy i spełnienia.
Kto tworzy team Locals? Czym sugerowałeś się wybierając poszczególne osoby albo inaczej mówiąc, co w ich jeździe najbardziej lubisz?
Aktualnie w teamie Locals są: Mateusz Okuła, Bartek Piguła i Mateusz Kowalski. Na pewno są to osoby, które wyróżnia oryginalny styl spośród polskiej sceny. Wszyscy są mocnymi kątowym zawodnikami – bez dwóch zdań najlepszymi w Polsce. To typowi olschoolowcy/DIY, którzy maja otwarte głowy i nie zamykają się w żadnych szablonach. Zawsze cisną na 100% i nigdy nie marudzą, iż jakiś spot nie pasuje. Jeżdżą na wszystkim.
Na koniec chciałbym zapytać o skatepark Boneless, który prowadzisz. Jak długo już działa? W Brzegu sporo osób jeździ na desce czy przyjeżdzają do Ciebie też osoby z dalszych miast, gdzie nie ma krytych skateparków?
Skatepark Boneless prowadzę już 15 lat. Jak na 40 tysięczne miasteczko to jest sporo dzieciaków, które przychodzą na skatepark regularnie. Sporadycznie w okresie zimowym odwiedzają nas okoliczni skejci.