Michael Chandler postanowił ocenić szanse Conora McGregora na powrót do octagonu organizacji UFC.
Michael Chandler to były mistrz organizacji Bellator, który przeszedł do UFC by szukać kolejnych wyzwań. Póki co Iron Mike nie zdołał osiągnąć wielkich sukcesów w najlepszej lidze MMA na świecie jednak daje ekscytujące walki co kibice mocno doceniają.
Mówiąc o Chandlerze nie sposób nie wspomnieć Conora McGregora, z którym Amerykanin miał się zmierzyć na gali UFC 303. Irlandczyk wycofał się wtedy z pojedynku z powodu złamania kości palca w stopie.
Michael Chandler udzielił wywiadu dziennikarzom MMAFighting. Podczas rozmowy Chandler został zapytany o to czy wierzy jeszcze w powrót Irlandczyka do octagonu UFC. Mike przyznał, iż czysto z serca życzy tego Conorowi natomiast podchodząc do tematu rozsądnie i kierując się rozumem nie daje na to wielkich szans.
– Kierując się sercem tak on wróci. Myślę, iż on chce walczyć. Nie chce na pewno zamknąć swego dziedzictwa w taki sposób. W ostatnim występie doznał kontuzji, mierzył się wtedy z Dustinem Poirierem. Później głośno wykrzykiwał, iż zaliczy największy comeback w historii sportów walki. Potem był ze mną w programie The Ultimate Fighter, podpisał kontrakt na pojedynek i wycofał się z powodu kontuzji. Tyle jak chodzi o moją opinię czysto z serca.
– Natomiast moja głowa myśli co innego jakbym miał obstawiać czy Conor wróci to powiedziałbym nie. Jest na to bardzo mała, wręcz minimalna szansa.
Michael Chandler wróci do startów 12 kwietnia na gali UFC 314 w Miami. Amerykanin stoczy pojedynek z Paddym Pimblettem. Dla Chandlera będzie to bardzo ważne starcie, gdyż porażka w zasadzie wykluczy go z wielkich walk, a zarazem zepchnie pod koniec rankingu kategorii lekkiej.