FC Barcelona błyskawicznie mogła świetnie ułożyć sobie mecz. Po złym rozegraniu piłki na 16 metrze przez Chelsea i stracie Reece'a Jamesa, Lamine Yamal prostopadle podał do Ferrana Torresa, ale ten z ośmiu metrów nie trafił w bramkę. Od tego momentu do głosu doszła Chelsea. Zdobyła choćby dwa gole (dwa razy Enzo Fernandez), ale oba nie zostały uznane. Przy pierwszym trafieniu w 4. minucie Wesley Fofana zagrał piłkę ręką, a przy drugim (w 24. minucie) Fernandez był na spalonym.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć
Chelsea rozbiła Barcelonę
Gospodarze dopięli swego w 27. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym z prawej strony boiska Alejandro Garnacho podał do Marca Cucurelli, ten wbiegł w pole karne i z końcowej linii dograł na drugi metr. Tam strzelał Neto, piłka odbiła się od Ferrana Torresa, potem Julesa Kounde i wpadła do siatki. Francuski obrońca był autorem gola samobójczego.
W 44. minucie sytuacja Barcelony była jeszcze trudniejsza. Ronald Araujo sfaulował przy linii bocznej szarżującego Cucurellę, otrzymał drugą żółtą kartkę (pierwszą za dyskusję) i goście grali w "10".
Chelsea gwałtownie podwyższyła prowadzenie w drugiej połowie. W 56. minucie goście stracili piłkę w okolicach środka boiska, gospodarze przeprowadzili kontrę, 18-letni Brazylijczyk Estevao wbiegł w pole karne, minął łatwo Paua Cubarskiego i z sześciu metrów z ostrego kąta strzelił mocno pod poprzeczkę. Garcia interweniował, ale nie sięgnął piłki.
Grająca w "10" Barcelona nie potrafiła stworzyć okazji do zdobycia gola. Nie miała atutów w ofensywie, często gwałtownie traciła piłkę. W 70. minucie mogło być 3:0. W kontrze Neto przebiegł kilkadziesiąt metrów, w polu karnym wziął na plecy Cubarsiego, strzelił z trzech metrów z kąta, ale dobrze obronił Garcia.
W 75. minucie wydawało się, iż po raz czwarty w meczu (po raz trzeci w 51. minucie po spalonym Santosa) nie będzie uznany gol dla Chelsea. Po analizie VAR okazało się, iż Fernandez nie był jednak na spalonym, a sędzia główny Slavko Vincić uznał bramkę, którą strzelił rezerwowy Delap. Chwilę później honorowego gola mógł zdobyć Raphinha, ale jego kąśliwy strzał z ośmiu metrów obronił Robert Sanchez.
Chelsea po tej wygranej z dziesięcioma punktami w pięciu meczach jest na piątej pozycji. Barcelona z siedmioma punktami zajmuje 15. miejsce.
Zobacz także: Urban powiedział to o Miliku. Króciutko
FC Barcelona w następnej kolejce Ligi Mistrzów zagra u siebie z Eintrachtem Frankfurt, a Chelsea zmierzy się na wyjeździe z Atalantą (oba mecze 9 grudnia, godz. 21.).
Chelsea - Barcelona 3:0 (1:0)
Bramki: Kounde (27. samobójcza), Estevao (55.), Delap (73.).
Chelsea: Sanchez - Gusto Ż (46. Santos), Fofana, Chalobah, Cucurella - James (82. Acheampong), Caicedo - Estevao (82. George), Fernandez, Garnacho (59. Delap) - Neto (76. Gittens).
Barcelona: Garcia - Kounde, Araujo Ż CZ, Cubarsi, Balde (80. Martin) - de Jong, Garcia, Fermin Lopez (62. Christensen) - Yamal (80. Olmo), Lewandowski (62. Raphinha), Torres (46. Rashford).
Inne wtorkowe wyniki:
Ajax - Benfica 0:2 (0:1),
Galatasaray - Royale Union SG 0:1 (0:0)
Bodo/Glimt - Juventus 2:3 (1:0)
Borussia Dortmund - Villarreal 4:0 (1:0)
Manchester City - Bayer Leverkusen 0:2 (0:1)
Olympique Marsylia - Newcastle 2:1 (0:1)
Napoli - Karabach Agdam 2:0 (0:0)
Slavia Praga - Athletic Bilbao 0:0

1 godzina temu








![House of Death oraz Freaks’ Elite zagrają w Warszawie! [data, miejsce, rozpiska, bilety]](https://kulturalnemedia.pl/wp-content/uploads/2025/11/deadly-night-baner.jpg)






