Miał zostać bohaterem. Po tym pytaniu Thomas Mueller się zirytował

Zdjęcie: Fot. REUTERS/Angelika Warmuth


Thomas Mueller kilka dni temu ogłosił, iż po sezonie 2024/25 odejdzie z Bayernu Monachium, a we wtorek był bliski zostania bohaterem Bawarczyków w Lidze Mistrzów. Niedługo po wejściu na boisko zdobył istotną bramkę, która prawie dała jego drużynie remis. Później zdenerwował się na pytanie jednego z reporterów.
Thomas Mueller ogłosił, iż po 25 latach pożegna się z ukochanym Bayernem Monachium. Po sezonie 2024/25 klub nie przedłuży z zawodnikiem wygasającej umowy. Jednak we wtorkowy wieczór w Lidze Mistrzów Niemiec udowodnił, iż przez cały czas może być ważnym piłkarzem Bawarczyków. Był bliski zostania bohaterem.


REKLAMA


Zobacz wideo ŁKS Commercecon Łódź zwycięski w pierwszym meczu półfinałowym TAURON Ligi. Marlena Kowalewska wybrana MVP


Thomas Mueller zdenerwował się po tym pytaniu. O co poszło gwieździe Bayernu Monachium?
Mueller niespodziewanie zaczął mecz z Interem Mediolan na rezerwowych, ale w 74. minucie pojawił się na boisku. Potrzebował zaledwie 11 minut, by wykorzystać dośrodkowanie Konrada Laimera i dać Bayernowi bramkę na 1:1. Niestety dla niego, trzy minuty później trafił Davide Frattesi i goście wygrali 2:1, zabierając Niemcowi status bohatera swojego zespołu.


Po spotkaniu na Muellerze się niemieckie media i pisały, iż koledzy oraz Inter zepsuli mu "bajkę" i "pogoń za marzeniami". Sam zawodnik został zapytany o spotkanie przez reportera Amazon Prime i dość mocno się obruszył.
"Czy trener Thomas Mueller postawiłby na piłkarza Thomasa Muellera od pierwszej minuty?" - usłyszał niemiecki pomocnik. - To kolejne interesujące pytanie, ale oczywiście nie dam się na nie nabrać - zażartował Mueller. "W twoim dokumencie, który tu wyświetlamy, w takich momentach jak ten, kiedy wchodzisz, stadion woła cię po imieniu, strzelasz gola i stadion się trzęsie..." - brzmiały kolejne słowa reportera.
- Czy właśnie rozegrałem mecz pożegnalny, czy to był pierwszy mecz ćwierćfinałowy? Rozmawiajmy o meczu, ja nie jestem tutaj na trasie pożegnalnej. Jestem sportowcem - zdenerwował się 35-latek. - Musicie poskarżyć się Interowi, bo przez nich jestem trochę zirytowany - wyjaśnił dalej zawodnik.


Mueller najwyraźniej nie chce, by przypominano mu odejściu z Bayernu, zwłaszcza w momencie, kiedy drużyna dalej walczy o sukcesy. Trudno mu się dziwić, bo przecież chodzi o zawodnika, który w trakcie kariery wygrał dwa razy Ligę Mistrzów i zdobył 12 mistrzostw Niemiec. Rewanż Bayernu z Interem już 16 kwietnia i to będzie jeden z ważniejszych meczów w karierze legendy Bawarczyków.