Miał zastąpić Szczęsnego w Barcelonie, a tu taki zwrot akcji! "Niemożliwe"

3 tygodni temu
Joan Garcia stał się ostatnio bohaterem niepokojących doniesień w kontekście przyszłości Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelonie. To właśnie on zdaniem mediów miałby stać się kolejnym konkurentem Polaka, a być może choćby zająć jego miejsce. Podczas gdy Hiszpanie czekają na decyzję w tej sprawie, nagle nastąpił przełom. Dziennikarz David Ibaneza jednoznacznie zasugerował, iż do transferu nie dojdzie. Oto powody.
Wojciech Szczęsny przez cały czas nie podpisał nowej umowy z FC Barceloną, a jego dalszy los stanął pod znakiem zapytania. Nie dość, iż do zdrowia doszedł już Marc-Andre ter Stegen, to w ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o sprowadzeniu kolejnego bramkarza. Od dłuższego czasu w roli kandydata wymieniany jest Joan Garcia. Według "Mundo Deportivo" klubowi działacze złożyli mu już ofertę i zawodnik miałby się związać z nowym zespołem pięcioletnim kontraktem. Pytanie tylko, czy rzeczywiście się na to zdecyduje.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"


Miał zająć miejsce Szczęsnego. Nagle nastąpił przełom. "To go powstrzymuje"
Sam bramkarz pytany o ewentualne przejście do FC Barcelony raczej tonował nastroje. - jeżeli klub otrzyma ofertę, która będzie dla mnie i dla nich dobra, to porozmawiamy o tym. To zależy od wielu czynników. To nie jest decyzja, która należy wyłącznie do mnie - mówił. Tymczasem dziennikarz hiszpańskiego "El Desmarque" David Ibanez stwierdził wprost, iż "będzie to bardzo trudne, jeżeli nie niemożliwe".


Problem ma leżeć po stronie samego Garcii. Piłkarz Espanyolu Barcelona jest bardzo związany z tym zespołem i nie chciałby go "zdradzić" na rzecz lokalnego rywala. - Myślę, iż na poziomie sentymentalnym powstrzymuje go to przed pójściem do Barcelony - wyjaśnił Ibanez.
A jednak! Joan Garcia nie dla Barcelony. Pojawiła się nowa oferta
To jednak niejedyny powód. Zdaniem dziennikarza Garcia otrzymał konkurencyjną propozycję. - Z tego co słyszałem, drużyną, która ma teraz największe szanse, jest Newcastle. Za kilka dni się przekonamy. Byłbym, zaskoczony, gdyby decyzja ta została opóźniona w czasie. Chłopak jest pod ogromną presją i wszystko zależy od niego. Sam musi zdecydować, dokąd chce pójść. Ma oferty na stole - powiedział.


Według Ibaneza oferta Newcatle United jest porównywalna finansowo z tym, co proponuje Barcelona. W klubie z Premier League Garcia miałby też mniejszą konkurencję. W zakończonym sezonie pierwszym bramkarzem ekipy Eddiego Howe'a był 33-letni Nick Pope.
Idź do oryginalnego materiału