Nie trzeba było długo czekać na pojawienie się pierwszej afery związanej z nowymi przepisami technicznymi w Formule 1.
Mercedes prezentuje
Kolejny producent pochwalił się dźwiękiem swojego nowego silnika spalinowego na przyszły rok. Posłuchajcie:
Coming soon. pic.twitter.com/Vz9lxj32Yl
— Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) December 19, 2025
Afera
Mercedes jest typowany do stworzenia najmocniejszego silnika na sezon 2026. Dostawca jednostek dla aż czterech ekip może mieć jednak problemy. Jak informuje motorsport-magazin.com, do FIA miał wpłynąć wniosek od kilku producentów silników dotycząca przygotowywanych przez Red Bulla (wspólnie z Fordem) i Mercedesa silników.
Dostawcy ci mieli znaleźć szarą strefę w przyszłorocznych przepisach, pozwalającą na osiągnięcie wyższego współczynnika sprężania cylindra. w tej chwili wynosi on 18:1, ale w przyszłym roku będzie to tylko 16:1. Mercedes i Red Bull miały jednak znaleźć trick, który pozwala na utrzymanie tego współczynnika podczas pracy silnika. Podczas testu “statycznego” wychodzi zatem 1:16, ale potem jest to niedozwolone 1:18.
Może to dawać przewagę około 15 koni mechanicznych czyli około 0,3 sekundy na okrążeniu.
Jest to zatem bardzo podobna sytuacja, jak przy słynnych już elastycznych skrzydłach, które przechodzą testy statyczne, ale potem uginają się w trakcie jazdy poza wyznaczony zakres.
Rywale Red Bulla i Mercedesa, przede wszystkim Audi, złożyły do FIA wniosek o doprecyzowanie przepisów, powołując się na artykuł C1.5 Regulacji Technicznych F1, który głosi, iż wszystkie samochody muszą spełniać przepisy podczas całego trwania zawodów”
Jak informują media, FIA ma rozważyć zmianę technologii pomiaru tego współczynnika. Nie wiadomo, jak dokładnie działa trik wymyślony przez Mercedesa i Red Bulla, jednak prawdopodobnie dotyczy on działania w wysokich temperaturach. FIA deklaruje, iż temperatura może wpływać na wymiary, jednak obecne przepisy nie wymagają pomiarów podczas wysokich temperatur.
Kwestia ma być badana przez FIA, jednak trzeba powiedzieć, iż jesteśmy już w końcówce przygotowań jednostek napędowych i jakiekolwiek zmiany teraz nie będą przeprowadzone przez GP Australii, nie mówiąc o przedsezonowych testach.
Na podstawie: motorsport-magazin.com

3 godzin temu















