Mamed Chalidow to absolutnie jedna z największych legend polskiego MMA. Poza Janem Błachowiczem, Joanną Jędrzejczyk czy Mariuszem Pudzianowskim, którego pokonał w grudniu 2022 roku, trudno wskazać zawodnika bardziej popularnego. Nie dziwi zatem fakt, iż na kimś, kto zostaje namaszczony przez tak wielkiego mistrza, spoczywa duża odpowiedzialność. Nie każdy jest jednak w stanie ją udźwignąć.
REKLAMA
Zobacz wideo Wojciech Nowicki rozpoczął przygotowania do sezonu. "Miesięcznie dźwigam minimum 300 ton"
Promował go Mamed Chalidow. Teraz zaliczył bolesny upadek
- Witam, z tej strony Mamed Chalidow, już wiele lat oglądacie moje walki i innych zawodników tzw. starej gwardii... Może być to trochę nudne, ale proszę się nie martwić, bo nadchodzi nowe, młode pokolenie - tłumaczył w listopadzie 2021 roku na kanale KSW, zapowiadając debiut utalentowanego Szamada Erzanukajewa. - Ten chłopak ma bardzo dużo do pokazania wam, obserwujcie go, kibicujcie mu - zaznaczył.
Kariera 23-latka nie poszła jednak po myśli. Choć wygrał dwie pierwsze walki w KSW, to potem niespodziewanie rozstał się z organizacją. Nie udało mu się jednak znaleźć nowego pracodawcy, dlatego po półtorarocznej przerwie stoczył kolejną walkę w KSW - i boleśnie poległ z Patrykiem Surdynem na gali KSW 95. Od tamtej pory nie widzieliśmy go w klatce, natomiast właśnie niepokojące wieści o nim przekazał portal miejskireporter.pl.
Jak się okazało, pod koniec lutego 2025 roku na terenie miasteczka Wilanów doszło do "dramatycznych zdarzeń", a konkretniej - zabójstwa, a w związku z tym trzy osoby zostały właśnie aresztowane na okres trzech miesięcy.
"Z naszych ustaleń wynika, iż główny lokator (Oliwier) jednego z mieszkań w tym bloku od dwóch dni gościł dwóch mężczyzn. Około godziny 3:30 w nocy dołączyła do nich także młoda dziewczyna. W dniu 20 lutego około godziny 16:30, do lokalu próbowała dostać się rodzina Oliwiera" - kontynuowano, dodając, iż "mieszkania wówczas nikt nie otwierał, choć rodzina była przekonana, iż mężczyzna tam przebywa".
"Gdy osoba z rodziny z pomocą ochrony budynku weszła do lokalu, zastała leżącego na podłodze 31-latka bez funkcji życiowych, następnie wybiegła na zewnątrz, alarmując sąsiadów o zaistniałej sytuacji. Na jej pukanie do drzwi, odpowiedziała dwójka sąsiadów: były funkcjonariusz jednostek specjalnych oraz czynny ratownik medyczny. Weszli do mieszkania i natychmiast rozpoczęli procedurę RKO" - relacjonowano, uzupełniając, iż ciało mężczyzny było już chłodne i zwiotczałe, co może oznaczać, iż zmarł kilka godzin wcześniej.
Shamad E. zatrzymany. Co z karierą zawodnika KSW?
Dziennikarze napisali, iż wówczas "z zamkniętej wcześniej sypialni do głównego pomieszczenia weszło dwóch mężczyzn oraz kobieta, którzy cały czas tam przebywali". Choć nie przejawiały agresji, to nie chcieli się podporządkować poleceniom. Prowadzące resuscytację osoby, będące w kontakcie telefonicznym z operatorem 112 przekazały, iż w mieszkaniu znajdują się "intruzi". Na miejscu pojawiła się policja oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego.
"Mimo prowadzonych przez około godzinę czynności reanimacyjnych, lekarz stwierdził zgon 31-letniego Oliwiera. Przeprowadzono sekcję zwłok. Policja zajęła się za to intruzami i wszystkie trzy osoby zostały zatrzymane" - czytamy. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba poinformował, iż "biegły kategorycznie stwierdził, iż zgon nastąpił w mechanizmie uduszenia gwałtownego, a zmarły miał wyraźny ślad w okolicy krtani".
Portal podał, iż jedna z zatrzymanych osób ma prawdopodobniej na imię Andrej. Drugą osobą jest nieznana młoda, około 20-letnia kobieta, natomiast trzecią 23-letni Shamad E. (pochodzenia czeczeńskiego) "znany zawodnik MMA, zawodowo związany z organizacją KSW, dodatkowo obracający się w środowisku znanych raperów, z którymi bardzo często wstawiał zdjęcia na swoje social media". Nie pozostawia to zatem wątpliwości, o kogo chodzi, zwłaszcza iż sam zainteresowany usunął konto w mediach społecznościowych.