Media: Znany klub sprzątnął Legii napastnika. Nici z transferu

16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl


Legia Warszawa ma gigantyczny problem z napastnikami. Goncalo Feio stawia praktycznie tylko na Marca Guala, natomiast nie ma wątpliwości, iż to zbyt mało, by móc rywalizować w trzech rozgrywkach. Sporo mówiło się w ostatnim czasie, iż może do drużyny dołączyć Fran Navarro z FC Porto. Portal Diario do Minho poinformował, iż transfer nie dojdzie do skutku z konkretnego powodu.
Legia Warszawa ma za sobą udaną rundę wiosenną. Zajmuje czwarte miejsce w ekstraklasie, ale też awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski oraz 1/8 finału Ligi Konferencji. Trener Goncalo Feio narzeka jednak na transfery, zwłaszcza iż kadra drużyny jest naprawdę uboga.


REKLAMA


Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Szeremeta gwiazdą polskiego sportu? "Znów głośno o polskim boksie"


Fatalne wieści dla Legii Warszawa. Hiszpański snajper wybrał inny klub
Legia Warszawa od samego początku sezonu ma bardzo duży problem z napastnikami. Po odejściu Blaza Kramera podstawowym snajperem został Marc Gual, natomiast w kadrze pozostali jeszcze Migouel Alfarela, Tomas Pekhart oraz Jean-Pierre Nsame. Ten ostatni został jednak skreślony przez Goncalo Feio, który zarzucił mu, iż po prostu za mało biega.
Jakiś czas temu w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja, iż Legia jest zainteresowana Franem Navarro z FC Porto. Teraz portal Diario do Minho poinformował, iż transfer nie dojdzie do skutku. Jaki jest powód? Hiszpan zostanie wypożyczony do SC Bragi, która będzie miała obowiązek wykupu. Duży wpływ na ten ruch miał trener, który prowadził go w Olympiakosie. - Doceniam go, bo gdybym tego nie zrobił, nie ściągnąłbym go do Grecji - powiedział podczas ostatniej konferencji prasowej.


Nie tak dawno media informowały, iż zainteresowanie Legii wzbudził Asier Villalilbre, czyli napastnik, który w lipcu został sprzedany z Athletiku Bilbao do Deportivo Alaves za milion euro. Nie jest to jeden tak skuteczny piłkarz, jak mogłoby się wydawać, gdyż w tym sezonie strzelił zaledwie jednego gola w siedmiu spotkaniach ligowych. Być może to na nim skupią się teraz działacze stołecznego klubu?


Legia Warszawa po rundzie wiosennej zajmuje czwartą pozycję w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 32 punktów. Liderem jest Lech Poznań (38 pkt), który wyprzedza Raków Częstochowa (36 pkt) oraz Jagiellonię Białystok (35 pkt). Legia powróci do treningów po przerwie 6 stycznia, a trzy dni później wyleci na zgrupowanie do hiszpańskiej Olivy. Pierwszy mecz na wiosnę rozegra lutego, kiedy na własnym stadionie zmierzy się z Koroną Kielce.
Idź do oryginalnego materiału