Przypomnijmy, iż Lech Poznań chciałby pozyskać z Jagiellonii Białystok Afimico Pululu. Mistrz Polski zdecydował się na to, by dołączyć do transakcji Filipa Szymczaka. Lech musi jednak pamiętać o tym, iż nie jest jedynym klubem zainteresowanym usługami piłkarza z Angoli. Faworytem do ściągnięcia Pululu jest Ferencvaros. Pierwsza oferta Węgrów opiewała na kwotę 1,5 mln euro. Jak podkreśla portal Meczyki.pl, w niedzielę Ferencvaros miał podbić stawkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"
Sensacyjny ruch Jagiellonii Białystok
Patrząc na całą sytuację, Jagiellonia Białystok zdecydowała się na to, czego niewielu się spodziewało. Klub złożył Lechowi Poznań osobną ofertę za Filipa Szymczaka, oferując mniej niż milion euro. I teraz realny staje się sensacyjny scenariusz, w którym Pululu odchodzi do Ferencvarosu, a Szymczak przechodzi do zespołu prowadzonego przez Adriana Siemieńca.
jeżeli już Pululu naciskałby na odejście z klubu, to przedstawiony powyżej wariant byłby dla Jagiellonii najlepszy, a bardzo zły dla Lecha. Największą niewiadomą jest fakt, jak mistrz Polski zareaguje na ofertę przedstawioną przez "Jagę".
Lech i Jagiellonia potrafią robić interesy
Nie po raz pierwszy w tym oknie transferowym jest głośno o rozmowach na linii Lech - Jagiellonia. Przypomnijmy, iż w lipcu do "Kolejorza" oficjalnie dołączył Mateusz Skrzypczak, który powrócił do klubu właśnie po udanym pobycie w Białymstoku.
Teraz pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń. Następne dni mogą być interesujące na rynku transferowym w Polsce. Nie można wykluczyć, iż sporo wyjaśni się po czwartkowych spotkaniach naszych drużyn w europejskich pucharach.