Marc-Andre Ter Stegen doznał kontuzji w meczu FC Barcelony z Villarrealem i musiał opuścić boisko. Już wówczas wiadomo było, iż uraz Niemca jest poważny, a późniejsze badania potwierdziły, iż jego przerwa może potrwać choćby osiem miesięcy. W związku z tym Katalończycy będą musieli zastanowić się nad istotną kwestią - czy ściągnąć nowego bramkarza?
REKLAMA
Zobacz wideo 3-metrowa fala powodziowa przeszła przez ośrodek. "Wszystko zostało wypchnięte"
Sensacyjny kandydat na bramkarza FC Barcelony? Warty grube miliony
Oczywiście w odwodzie trenera Hansiego Flicka jest wciąż Inaki Pena, czyli zmiennik Ter Stegena. Hiszpan nie jest jednak najpewniejszą opcją, co potwierdził już w zeszłym sezonie, kiedy zastępował Niemca. Kataloński "Sport" donosi, iż Hiszpan jest bardzo pewny siebie i "więcej niż gotowy", by zostać numerem jeden na kolejne miesiące.
Niewykluczone jednak, iż Barcelona po prostu poszuka bramkarza na rynku transferowym. W tym momencie może podpisać jedynie umowę z zawodnikami bez klubu, ale "Sport" twierdzi, iż istnieje również szansa, iż z transferem po prostu poczeka do zimowego okna transferowego.
Wówczas kandydatem numer jeden do zastąpienia miałby być Guillaume Restes. To wciąż miało znany kibicom na świecie bramkarz FC Toulouse, którego jest wychowankiem. W pierwszym zespole ma na koncie 48 meczów, a od początku sezonu Ligue 1 jest niekwestionowanym numerem jeden. Bronił także na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w kadrze Francji.
19-latek według portalu transfermarkt.de jest warty około 18 milionów euro, a jego umowa obowiązuje do czerwca 2028 roku. W związku ze statusem wielkiego talentu prawdopodobnie kosztowałby znacznie więcej.
A co jeżeli nie uda się pozyskać Restesa? Wtedy Barcelona może skusić się na ściągnięcie Stołe Dimitriewskiego lub Alvaro Vallesa. Pierwszy jest bramkarzem Valencii, a drugi wciąż ma istotny kontrakt z Las Palmas, ale bardzo chciałby stamtąd odejść.