Media: Papszun – „Lech nie ma szacunku do rywala”

kkslech.com 3 tygodni temu

W sobotę, 24 maja 2025 około godziny 19:30 okaże się, kto zdobędzie tytuł Mistrza Polski w okresie 2024/2025. Faworytem do mistrzostwa jest Lech Poznań, który przed ostatnią 34. kolejką ma punkt przewagi nad Rakowem Częstochowa.

W tym tygodniu w przestrzeni publicznej pojawiały się informacje, jakoby władze Rakowa Częstochowa chciały zmotywować/zmotywowały GKS Katowice na mecz z Lechem Poznań poprzez przekazanie sumy miliona złotych do podziału. Ta informacja doszła także na Bułgarską, w tym do piłkarzy Kolejorza i trenera. Informacja o kwocie pieniędzy od Rakowa do GKS-u na ten moment jest jednak wyłącznie plotką, póki co nie ma dowodu na tego typu działania, choć prawdą jest obecność na trybunach jednego z prezesów Rakowa Częstochowa, Wojciecha Cygana podczas niedzielnego spotkania w Katowicach. We wtorek, 20 maja 2025 roku Polski Związek Piłki Nożnej zareagował na pojawiające się informacje dotyczące meczu GKS-u Katowice z Lechem Poznań. Związek wydał w tej sprawie komunikat podpisany przez Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN, Adama Gilarskiego, w którym przypominał klubom o zakazie nieuczciwego wpływania na wynik rywalizacji sportowej lub na wynik meczu piłkarskiego (całość -> TUTAJ).

Głos w tej sprawie m.in. dziś zabrał Niels Frederiksen czy podczas czwartkowej konferencji prasowej trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun. Szkoleniowiec naszego rywala uważa, iż Lech Poznań nie ma szacunku do swoich przeciwników licząc na łatwe punkty.

„To dziwna i wstydliwa sytuacja. Dziwię się Lechowi, iż coś takiego przekazuje, bo to brak szacunku do rywali. Każdy przeciwnik ma uklęknąć przed wielkim Lechem i oddać 3 punkty? Ja choćby tak nie pomyślałem o Koronie, choć oba te mecze były podobne i zakończyły się remisem. Nie przeszło mi choćby przez chwilę na myśl oglądać filmiki „premia”, „premia”, iż ta premia mogła przyjść od Lecha Poznań. W ten sposób nie miałbym szacunku do rywala. choćby jeżeli tak było, to trudno. Nie wygraliśmy z Koroną i to nasza wina.”

Marek Papszun podczas dzisiejszej konferencji skrytykował również Nielsa Frederiksena. Wrócił też pamięcią do spotkania z 14 maja 2022 roku, w którym Lech Poznań przegrywając w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań 0:1 finalnie wygrał 2:1 m.in. po pięknym golu Joao Amarala. Papszun skrytykował Wartę za tamten mecz uważając, iż przez spadek z ligi drugi poznański klub dosięgnęła sprawiedliwość. Na dodatek groził, jakoby kiedyś każdego dosięgnęła sprawiedliwość.

„Trener Niels Frederiksen nie zna historii, powinien mocniej się zainteresować, zapoznać się i porozmawiać z ludźmi z klubu. Pamiętam rok 2022, bardzo dużą determinację Cracovii i to, co wydarzyło się później. Ja znam historię. Drużyna Warty Poznań w kolejnej kolejce spacerowała po boisku, można sobie obejrzeć jeszcze raz to spotkanie i zobaczyć. Dużym szczytem bezczelności jest sugerowanie tego, iż Raków chciał mieć wpływ na przebieg rywalizacji i to po sytuacjach z 2022 roku. Od nas nikt z klubu nie komentował tamtej sytuacji. Nie komentuję sytuacji Warty Poznań, jednak wszyscy widzimy, co się z nią stało. Kiedyś każdy poniesie konsekwencje fair-play.”

Pomimo złej sytuacji w tabeli dla Rakowa opiekun częstochowian jeszcze nie traci nadziei. Dziś przyznał, iż liczy na uczciwość przebiegu 34. kolejki Ekstraklasy 2024/2025, w której m.in. Lech Poznań podejmie Piasta Gliwice, a Raków Częstochowa zmierzy się z Widzewem Łódź.

„Mam nadzieję, iż rywalizacja w ostatniej kolejce będzie uczciwa, bo różne rzeczy mogą się wydarzyć. Oby było uczciwie i niech w tej rywalizacji o tytuł wygra lepszy. Brak mistrzostwa będzie dla nas rozczarowaniem, ponieważ mieliśmy szansę wywalczyć ten tytuł. Trzeba jednak oddzielić moje ambicje od tego, co udało się zrobić. Już rozmawialiśmy o zmianach m.in. organizacji, obszarze medycznym czy analitycznym. Jest wiele pól, na których możemy się jeszcze rozwinąć.”

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału