- Wiem, iż na dzień dzisiejszy nie możemy sobie pozwolić, by Roberta nie było w tej drużynie. Byliśmy na wielu turniejach ostatnio i to w decydowanej większości Robert był tym, który pomógł nam awansować na te wydarzenia. Na odległość nie będę oceniał tej sytuacji dzisiaj, na pewno będę miał okazję porozmawiać na ten temat z Robertem - powiedział Jan Urban na konferencji prasowej po przejęciu reprezentacji Polski. Przypomnijmy, iż Robert Lewandowski odmówił gry w kadrze, dopóki selekcjonerem będzie Michał Probierz, a opaskę kapitana przejął Piotr Zieliński.
REKLAMA
Zobacz wideo Jan Urban uderza w Michała Probierza?! "Też bym się wkurzył"
Nowe wieści w sprawie opaski kapitańskiej Lewandowskiego w kadrze
Od momentu objęcia kadry przez Jana Urbana wielu zastanawia się, jaka przyszłość czeka Lewandowskiego w kadrze. Można śmiało zakładać, iż napastnik FC Barcelony wróci do reprezentacji, ale niewiadomą pozostają kwestia opaski kapitańskiej. Nowe wieści w tej sprawie przekazała Interia. Zdaniem dziennikarzy przez cały czas nie doszło do spotkania między Lewandowskim a Urbanem.
"Z tego, co słyszymy, gdy już dojdzie do rozmowy, Robert Lewandowski nie ma zamiaru stawiać odzyskania opaski na ostrzu noża i nic nie wskazuje, by piłkarz oraz selekcjoner na tej linii się nie dogadali" - czytamy w tekście. Źródło dodaje, iż w kadrze brakuje lidera, który mógłby przejąć opaskę. "Skoro w radzie drużyny trudno dostrzec kapitański wzorzec, tym bardziej trudno to zrobić poza radą zespołu" - czytamy dalej.
w tej chwili nie wiadomo nawet, czy Lewandowski pojawi się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Napastnik niedawno doznał kontuzji i zdaniem Javiego Miguela może pauzować choćby kilka tygodni. Bardziej pozytywne wieści przekazał Tomasz Włodarczyk. "Robert Lewandowski doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda, ale na dziś prognozy o powrocie za 3-4 tygodnie są zbyt pesymistyczne. Lewandowski planuje wrócić na mecz La Liga z Levante (23 sierpnia)" - napisał na Twitterze.
Reprezentacja Polski najbliższe mecze zagra we wrześniu. Najpierw zmierzy się z Holandią (4 września), a trzy dni później u siebie z Finlandią.